Netflix

Netflix walczy ceną i testuje mega przydatną funkcję

Konrad Kozłowski
Netflix walczy ceną i testuje mega przydatną funkcję
Reklama

Netflix znacząco obniża ceny dostępu do usługi w niektórych regionach, a niektórzy użytkownicy mają możliwość lepiej zarządzać oglądanymi tytułami.

Przywykliśmy do tego, że biblioteka usług VOD stale się powiększa - przybywa treści oryginalnych, które powstają na zlecenie albo są przejmowane na wyłączność przez platformę, a jednocześnie serwisy kupują prawa do wielu innych produkcji, na przykład znanych tytułów, które przyciągną widownię. W efekcie, wydaje nam się, że katalog jest bardzo, bardzo obszerny i często nie zauważamy w ogóle, że coś znika i część treści znajduje się w ciągłej rotacji pomiędzy platformami. Mimo to, ogólna liczba materiałów rośnie, a przecież ktoś je musi finansować. Dlatego dość regularnie ceny abonamentu są regulowane - w górę lub w dół - zależnie od sytuacji.

Reklama

Netflix tanieje i drożeje - w zależności od regionu

W USA i kilku innych regionach dostęp do Netfliksa zdrożał w ostatnim czasie - na przestrzeni dwóch lat opłata wzrosła z 14 do 18 dolarów za pakiet premium, a w Polsce doszło do ciekawej sytuacji w przypadku dwóch skrajnych ofert: najtańsza potaniała, najdroższa zdrożała. Zupełnie co innego dzieje się w innych krajach - dzisiaj dowiedzieliśmy się, że koszt dostępu do Netfliksa w Indiach potaniał nawet o 60%! Jeden z najtańszych abonamentów na świecie stał się jeszcze bardziej przystępny - plan mobilny przeceniono z 199 INR na 149 INR (ok. 10 zł na 8 zł), zaś podstawowy z 499 INR na 199 INR (ok. 26 zł na 10 zł). Pakiet środkowy przeceniono z 649 INR na 499 INR (ok. 35 zł na 27 zł). W takiej sytuacji Netflix automatycznie podniesie części użytkowników plan z jakiego korzystają - ze standardowego na premium, który oferuje nie tylko rozdzielczość HD, ale także 4K z HDR i jednoczesne oglądanie na czterech ekranach zamiast dwóch.

Łatwiejsze usuwanie tytułów z listy "oglądaj dalej"

Nie wszystkie seriale lub filmy, których seans rozpoczniemy, muszą nam przypaść do gustu, dlatego dobrze byłoby łatwiej zarządzać listą "oglądaj dalej". W przypadku urządzeń mobilnych i aplikacji, a także strony internetowej na komputerze sytuacja wydaje się opanowana, ale na telewizorze - czyli tam gdzie część z nas najczęściej ogląda Netfliksa - takiej możliwości nie ma. Strona pomocy Netfliksa sugeruje, że funkcja ta jest dostępna, ale na żadnej z platform, które mogłem zweryfikować, nie wyświetla się taka opcja.

Informacja od znajomego okazała się więc niemałym zaskoczeniem - przesłał mi zdjęcie (dzięki Michał!) listy opcji wyświetlanych na stronie tytułu i w jej dolnej części znajduje się jasno opisana pozycja: "Remove from Continue Watching". Po jej wybraniu konkretny tytuł znika z listy "Oglądaj dalej". Niestety, rozwiązanie to zniknęło w takich samych tajemniczych okolicznościach, w jakich się pojawiło. Sytuacja dotyczy Android TV z językiem angielskim, co wedle moich obserwacji sprzyja pojawianiu się testowych (eksperymentalnych) opcji. Wielka szkoda jednak, że Netflix wycofał ją, zanim w ogóle szeroko wprowadził. Oby to zmieniło się jak najszybciej.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama