Dochodzą słuchy o krokach giganta streamingu, które miałyby przynieść jeszcze więcej treści. Potencjalnie brzmi jak idealny kandydat do pójścia tą ścieżką. Problem w tym, że króluje na niej już YouTube.
![Netflix ma mieć więcej i taniej. Może mu w tym przeszkodzić Google](https://static.antyweb.pl/img/w_1250,h_550/wp-content/uploads/2024/11/76090216_S.jpg)
Platformę znamy przede wszystkim z jej produkcji serialowych. To jest to, co przyniosło jej ogromny rozgłos. Jednak w ciągu ostaniu kilku lat, widzimy jak śmielej i śmielej jest rozwijana oferta Netflixa. Setki nominacji do przeróżnych nagród filmowych, udostępnianie gier mobilnych czy testowanie wód przy użyciu programów na żywo, to tylko zalążek kreatywności giganta streamingu. Teraz planuje rozpocząć kolejną przygodę i wkroczyć na teren YouTube'a.
Netflix ma mieć więcej i taniej. Gigant celuje w nową zawartość
Jak donosi Buisness Insider, docierają nas słuchy o poszerzeniu treści podcastami (słuchowiskami) wideo. Podobno Netflix nie tylko bada teren, lecz już składa konkretne oferty popularniejszym twórcom. Jak mówią źródła, coraz więcej pojawia się pytań czy są w stanie to zrobić i jak by to wpłynęło na oglądalność. Powód, dla którego mieliby to w ogóle rozważać, jest szalenie prosty, lecz ostrożność jest bardzo uzasadniona.
Plusem są koszty wykonywania odcinków taki podcastów. Byłoby to góra kilka do kilkunastu tysięcy dolarów za odcinek. Dla zwykłych zjadaczy chleba to majątek, lecz z perspektywy Netflixa i 30 milionów dolarów za każdy odcinek Stranger Things, czy 10 milionów za Wiedźmina to kropla w morzu. W skrócie, za grosze mogliby tworzyć dziesiątki programów. Łapiąc w ten sposób potencjalnych nowych subskrybentów, wiążąc ich do siebie jeszcze mocniej, szczególnie jeżeli dałoby się ich słuchać także bez potrzeby włączonego ekranu.
Problem w tym, że to nie jest taka łatwa sprawa. Na pewno rosnąca popularność podcastów wideo na YouToubie podkręca apetyt właścicieli platformy. Google zaliczyło ogromne skoki w stosunku rok do roku, a w tym 400 milionów godzin miesięcznie obejrzanych podcastów na urządzeniach w domu (na przykład smart TV). Tylko, że YouTube to także środowiska fanów, interakcja z twórcami i coś bardziej "społecznościowego". Netflix musiałby pewnie włożyć wiele pieniędzy w zmianę swojej formuły, a to, to już są o wiele większe pieniądze i ogromne ilości potencjalnych problemów.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu