Netflix

Mówcie, co chcecie, ale Netflix znów odskakuje konkurencji

Konrad Kozłowski
Mówcie, co chcecie, ale Netflix znów odskakuje konkurencji
Reklama

Można wiele rzeczy docenić w działalności Netfliksa, ale jeśli miałbym wskazać tylko jedną z nich, to w pierwszej kolejności skupiłbym się na determinacji serwisu związanej z jakością serwowanych treści. A teraz seriale i filmy będą brzmieć jeszcze lepiej!

Zanim Netflix pojawił się w Polsce 4K nie było tak popularnym formatem. Treści dopiero zaczynały się pojawiać w ultra wysokiej rozdzielczości i Netflix był właśnie jednym z pionierów w tej kwestii, bo na targach CES w Las Vegas w 2014 roku wraz z producentami sprzętu pokazał telewizory 4K i zapowiedzi własnych seriali. Taka rozdzielczość w połączeniu z HDR-em i Dolby Vision pozwala niemal maksymalnie wykorzystać szeroko dostępne dziś w sklepach telewizory, które trafiają w ręce konsumentów. Alternatywą są Amazon Prime Video i płyty 4K Ultra HD Blu-ray, ale pierwsza z możliwości nie oferuje tak wiele materiałów, a druga jest znacznie bardziej kosztowna.

Reklama

Netflix wprowadza Dolby Atmos. To będzie brzmieć rewelacyjnie

Wczoraj Netflix zapowiedział coś, co z pewnością ucieszy wielu widzów. Poza dostępnością dźwięku Dolby Atmos w niektórych tytułach, Netflix mógł pochwalić się tylko dźwiękiem przestrzennym w większości produkcji - nic poza tym nie wypadało powiedzieć na temat udźwiękowienia filmów i seriali. To się zmienia, bo wprowadzony zostaje "dźwięk wysokiej jakości", co oznacza, że podniesiony zostaje poziom bitrate'u w przesyłanym dźwięku. Pod względem technicznym oznacza to, że przy udźwiękowieniu 5.1 transmisja będzie startować z pułapu 192 kbps, ale kończyć się na aż 640 kbps (zależne od sprzętu, przepustowości łącza oraz dostępności przy tytule), a przy Dolby Atmos mówimy o progu 448 kbps aż do 768 kbps.

Wielkie porównanie VOD – Netflix, HBO Go, Showmax, Amazon Prime Video, Player, Ipla

Jako jeden z przyczynków, do chęci poprawy jakości dźwięku, Netflix podaje przypadek Stranger Things i seansu testowego, gdy bracia Duffer (twórcy serialu) zaczęli oglądać swoją produkcję w warunkach zbliżonych do tych, którymi dysponują zwykli widzowie. Już pierwsza scena 2. sezonu brzmiała zupełnie inaczej, niż na etapie miksowania. Celem było więc zbliżenie się do warunków studyjnych.

Taki krok na pewno docenią przede wszystkim posiadacze kina domowego, które w największym stopniu wykorzysta nową jakość dźwięku płynącą z sieci.

Dlaczego taki, a nie inny tytuł? Bo poza Amazon Prime Video nigdzie nie można liczyć na dźwięk przestrzenny, o Dolby Atmos nie wspominając.

 

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama