Wiele firm technologicznych decyduje się na organizację wewnętrznego (i nie tylko) hackathonu nie bez powodu - to właśnie podczas tych nietypowych wydarzeń powstają pomysły oraz projekty, które są później integrowane z usługami mającymi miliony użytkowników. Nie inaczej bywa w przypadku Netfliksa, który postanowił pochwalić się najciekawszymi efektami własnego Hack Day, a ja już po cichu liczę na to, że choć dwa z nich zostaną wdrożone na pełną skalę.
Lepszy Netflix to kwestia organizacji hackathonu - te pomysły powinny być wdrożone
Pierwszy z nich nazwano dość wymownie: “Tetris”. Dlaczego właśnie tak? Ponieważ zarządzanie zawartością głównej strony serwisu przypomina grę w Tetris - zamiast rodzajów klocków dysponujemy tematycznymi blokami, zaś samymi klockami są właśnie boksy z sugerowanymi materiałami. Netflix słynie z rekomendacji i wielokrotnie zdarzyło się, że lista wygenerowanych przykładów programów na podstawie mojej historii oglądania pokrywała się znakomicie z moim oczekiwaniami. Niestety, równie często zdarza się, że zmiana organizacji głównej strony irytuje z powodu zamieszania jakie powoduje. Sekcja zawierająca tytuły, których rozpoczęliśmy oglądanie nie zawsze znajduje się na samej górze, lecz (nieco) niżej, dlatego szybkie kontynuowanie seansu nie jest możliwe.
Dzięki wdrożeniu opisywanego pomysłu odzyskalibyśmy pełną kontrolę nad stroną główną Netfliksa. Byłoby mi to bardzo na rękę i domyślam się, że nie tylko mi. Jakie są szanse, że taka opcja w ogóle zostanie nam udostępniona? Raczej nikłe, dlatego nie zadawałbym sobie nawet pytania: kiedy do tego dojdzie. Netflix nie odda w nasze ręce takiego narzędzia, ponieważ mogłoby to spowodować spadek naszej aktywności - bez zachęty do oglądania nowych programów prawdopodobnie ograniczylibyśmy się jedynie do tych, które znamy i już oglądamy. A na to Netflix nie pozwoli.
Na całe szczęście zaimplementowanie drugiego z projektów wydaje się już bardziej prawdopodobne. O czym mowa? O wygodnej funkcji pozwalającej niejako zsynchronizować oglądanie jednego programu przez wielu użytkowników w obrębie jednego konta. Jak wiemy, Netflix pozwala na tworzenie profili, dzięki którym zyskujemy możliwość otrzymywania spersonalizowanych rekomendacji i wznawianie oglądania. Jeśli jednak oglądamy jeden lub kilka programów wspólnie z innymi i zabraknie nas podczas jednego z seansów, to prawdopodobnie zechcielibyśmy to nadrobić.
Skąd mielibyśmy wiedzieć do którego momentu? Wtedy do akcji wkracza funkcja o nazwie “Family Catch-up”, która poprzez oznaczenie na pasku postępu odtwarzania poinformuje nas, w którym dokładnie miejscu skończyli inni. Gdybyśmy wykonali jeden krok dalej, to nie widzę przeszkód, by takie znaczniki pojawiały się także wtedy, gdy zdecydujemy którzy z naszych znajomych mogą dzielić się z nami postępem w oglądaniu - byłoby to pomocne szczególnie w przypadku seriali.
To oczywiście nie wszystkie projekty powstałe w ramach Hack Day Netfliksa, choć zdecydownie najciekawsze. Wśród pozostałych, którymi się z nami podzielono, znajdziemy pomysł na stworzenie wypożyczalni wideo w wirtualnej rzeczywistości, funkcję Quiet Cast umożliwiającą oglądanie wideo z dźwiękiem przekierowanym do podłączonych do smartfona słuchawek oraz… Spinnacraft, który najlepiej chyba zobaczyć po prostu na wideo.
Faktem jest jednak, że pomimo sukcesu i wielu świetnych rozwiązań, Netflix nadal nie jest idealny. Na mojej liście życzeń wciąż znajduje się wiele punktów, których realizacji bym oczekiwał, choć wiem, że część z nich nigdy nie stanie się rzeczywistością. Jak chociażby tryb offline na urządzeniach mobilnych czy opcja manualnej zmiany jakości strumienia - jestem bardziej skłonny, w razie problemów z łącznością, odczekać kilka sekund na wczytanie dalszej części materiału, niż oglądać pokaz popularnej “pikselozy” zanim sytuacja powróci do normalności.
A jak Wam się spodobały efekty hackathonu? Mnie naprawdę przypadły do gustu - najwyraźniej odrobina swobody i czasu wolnego od obowiązków wpływa bardzo pozytywnie na pracowników Netfliksa. Obecnie Hack Day odbywa się dwa razy do roku, może powinien nieco częściej?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu