Europa

Nawet pół roku więzienia za selfie podczas głosowania

Maciej Sikorski
Nawet pół roku więzienia za selfie podczas głosowania
Reklama

Coraz częściej słyszymy o walce wypowiadanej selfie stick, czyli kijkom, na których umieszczane są głównie smartfony, ale też aparaty fotograficzne. O...

Coraz częściej słyszymy o walce wypowiadanej selfie stick, czyli kijkom, na których umieszczane są głównie smartfony, ale też aparaty fotograficzne. Ową walkę podejmują instytucje, urzędnicy, firmy, ale też zwykli ludzie, którym nie podoba się nowa moda. Za machanie kijaszkiem do fotosów można się już doigrać. Okazuje się, że za samo selfie też - nawet pół roku więzienia. Uważajcie na to, co robicie przy urnach wyborczych.

Reklama

Pisałem kilka dni temu o wyborach na Wyspach - interesują nas z przynajmniej kilku powodów: to duży, silny europejski kraj, ważny członek UE, miejsce pracy i życia wielu Polaków, pomost między Europą a USA. Dzisiaj Brytyjczycy decydują, kto zasiądzie w tamtejszym parlamencie, szanse są podobno bardzo wyrównane. Przekonamy się wieczorem, jaki scenariusz napiszą dla swojego kraju obywatele. Póki co skupię się na innym elemencie: karach za selfie.


Media informują dzisiaj, że Brytyjczycy nie tylko nie powinni, ale wręcz nie mogą robić sobie zdjęć w lokalach wyborczych. Selfie z urną wyborczą jest zabronione. Osoby siedzące w komisjach wyborczych podobno będą zwracać uwagę na ludzi wyciągających aparaty czy strzelających sobie fotki telefonami. Jeżeli nawet ktoś nie zauważy, że zdjęcie jest robione i autor uzna, że mu się udało, to warto pamiętać, że umieszczanie takich materiałów w Sieci, np. na Facebooku może się źle skończyć – daje się dowód na łamanie prawa. Co za to grozi? Z doniesień wynika, że wysoka kara finansowa, a nawet pół roku więzienia. Wypada się zastanowić, czy gra jest warta świeczki.


To rada dla rodaków głosujących dzisiaj na Wyspach, bo wiem, że tacy nas czytają. Jednocześnie dodam, iż za kilka dni w Polsce też należy zwracać uwagę na to, co się robi. Za zrobienie zdjęcia w lokalu wyborczym do wiezienia raczej nie traficie, ale jeżeli sfotografujecie kartę wyborczą z krzyżykiem obok jakiegoś nazwiska (nawet jeśli będzie to Sarna z krzesłem na głowie), a potem pochwalicie się fotką to na Facebooku, to miejcie świadomość, że łamana jest w ten sposób cisza wyborcza. To zresztą dotyczy także innych zachowań w Sieci, które mogłyby zostać uznane za łamanie owej ciszy. Policja na Facebooka pewnie nie przyjedzie, ale po co robić sobie problemy? Zresztą, prawo jest po to, by go przestrzegać ;)

Foto: Close-up of a man's hand putting his vote in the ballot box via Shutterstock

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama