Umiejętność pisania i czytania jest czymś przełomowym dla ludzkości. Dzięki temu, w pewnym sensie każdy człowiek może stać się nieśmiertelny, ponieważ raz spisane słowa będą mogły zostać odczytane nawet długo po naszej śmierci – nasza myśl pojawi się w umyśle innej osoby, niezależnie od czasów, w których przyszło jej żyć.
Nauka czytania u dzieci
Mark Seidenberg, Vilas professor in the department of psychology at the University of Wisconsin-Madison, autor książki poświęconej tematyce czytania, której tytuł brzmi “Language at the Speed of Sight: How We Read, Why So Many Can’t, and What Can Be Done About It.” Stara się przekazać trochę informacji na temat procesu nauki czytania u ludzi. Naukowiec zaczyna od tego, że laboratoria na całym świecie badały temat przebiegu nauki czytania u dzieci. Dzięki temu nasza wiedza na ten temat jest już na konkretnym poziomie. Mark Seidenberg podkreśla, że w momencie kiedy będziemy się zabierać za naukę czytania, podstawową rolę pełnią 3 czynniki.
Pierwszy to umiejętność mówienia, a więc każdy człowiek, który zabiera się za naukę czytania, zdążył już poznać jakiś język i potrafi się nim posługiwać poprzez mowę.
Jak działają literki?
Drugi czynnik jest już bardziej powiązany z drukiem. To zrozumienie tego, jak działają symbole wydrukowane na kartce papieru - są sposobem na reprezentowanie mowy. To chyba dobry moment na podanie fragment definicji czytania według Daniła Elkonina:
Czytanie to tworzenie dźwiękowej formy słowa na podstawie jego obrazu graficznego.
Wracając do tego co mówi Seidenberg: Dziecko, które uczy się czytania, musi zrozumieć w jaki sposób litery i ich różne konfiguracje przekładają się na język mówiony (który już zna).
Wiedza o świecie
Trzeci czynnik to znajomość otaczającego nas świata. Posiadanie wiedzy na tematy, o których czytamy, ma ogromne znaczenie. Jeżeli dziecko rozumie co czyta, bo zna ten temat (np. czyta o zwierzętach, które widziało w ogrodzie zoologicznym), to jest mu znacznie łatwiej. Jeżeli natomiast dziecko podjęło się lektury na tematy, co do których nie posiada żadnej wiedzy, wtedy będzie mu trudniej. Wniosek jest prosty: nigdy nie powinniśmy czytać o nowych, nieznanych nam rzeczach, prawda? Na szczęście nie. Czytanie to drugi sposób zdobywania wiedzy w różnych tematach, więc jak mówi Mark Seidenberg: im więcej czytamy, tym łatwiej będzie nam… czytać. Dlatego jeśli dziecko już zacznie czytać, „ilość” oraz „zróżnicowanie” odgrywają istotną rolę.
Zdaniem naukowca, mimo tego iż aktualnie wiemy dużo o tym w jaki sposób dzieci uczą się czytać, to nie korzystamy z tej wiedzy, tzn. w szkołach (konkretnie odnosi się do szkół anglojęzycznych) dochodzi do sytuacji kiedy mają trudności z nauką czytania, albo nawet jeśli się tego nauczą, to zwyczajnie nie lubią czytać. Krótko mówiąc, zdaniem Seidenberga między szkołami a światem nauki (naszą wiedzą o procesach nauki czytania) jest niepokojąca przepaść. Być może gdyby tak nie było, wiele dzieci doświadczałoby mniejszych trudności w nauce czytania.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu