Technologie

NASA opracowuje powietrzne taksówki. Właśnie wykonali jeden z testów

Patryk Łobaza
NASA opracowuje powietrzne taksówki. Właśnie wykonali jeden z testów
Reklama

NASA zrzuciła pełnowymiarowy model latającej taksówki z 10 metrów, by sprawdzić, jak nowoczesne materiały i konstrukcje poradzą sobie w razie katastrofy. Test może przesądzić o przyszłości powietrznej mobilności nad miastami.

Latające samochody to powoli przestaje być wymysł scenarzystów filmów Science Fiction. Może nie będą wyglądały dokładnie tak, jak auta naziemne, lecz nie da się ukryć, że coraz więcej przedsiębiorstw jest zainteresowanych rozwojem powietrznych taksówek. Jest kilka oczywistych plusów takiego rozwiązania, jak chociażby brak korków co może znacząco obniżyć czas podróży. Rzadziej mówi się jednak o wyzwaniach logistycznych, w tym bezpieczeństwie, czy konieczności ustanowienia specjalnych lądowisk, by miało to w ogóle sens. Takich miejsc do bezpiecznego wysadzenia pasażerów musiałoby być wiele, gdyż nie po to klient wybierałby drogę powietrzną, by zaoszczędzić kilka minut, które później straciłby przez konieczność dłuższego marszu do swojej destynacji.

Reklama

NASA postanowiła na razie skupić się na tym pierwszym problemie. W obliczu dynamicznego rozwoju elektrycznych taksówek powietrznych i innowacyjnych statków powietrznych tworzonych z ultralekkich materiałów, bezpieczeństwo pasażerów staje się kluczowym wyzwaniem. Odpowiedzi na pytanie, jak takie pojazdy zachowają się w sytuacji awaryjnej, szuka właśnie NASA, przeprowadzając realistyczne testy zderzeniowe na pełnowymiarowych modelach latających taksówek.

NASA testuje latające taksówki

26 czerwca na terenie ośrodka NASA Langley Research Center w Hampton (Wirginia), przeprowadzono spektakularny test: kadłub powietrznej taksówki, wypełniony manekinami testowymi, został podniesiony na wysokość ok. 10 metrów i zrzucony w kontrolowanych warunkach. Uderzenie, poprzedzone obrotem kadłuba o 10 stopni (tzw. yaw), miało odwzorowywać jedną z certyfikowanych sytuacji awaryjnych zgodnie z przepisami Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA).

Celem testu było sprawdzenie, jak nowoczesne kompozytowe materiały absorbują energię uderzenia oraz jak zachowują się kluczowe elementy konstrukcyjne, w tym struktury nośne i moduły baterii. Szczególną uwagę zwrócono na tzw. „strefy zgniotu”, czyli podłogowe elementy amortyzujące, inspirowane konstrukcją samochodów, których głównym celem w trakcie wypadku jest tak zamortyzować impakt uderzenia, by pasażer miał jak największą szansę na przeżycie. Wstępne obserwacje potwierdziły, że strefy te spełniły swoją rolę, chroniąc przestrzeń pasażerską w trakcie symulowanego wypadku.

Ciekawym aspektem testu była także symulacja obecności baterii umieszczonych pod podłogą, które w rzeczywistej wersji odpowiadać będą za zasilanie elektrycznych śmigieł. Zamiast rzeczywistych ogniw użyto obciążników, by odwzorować ich masę i sprawdzić, jak wpływa ona na przeciążenia i zachowanie konstrukcji przy zderzeniu.

Latające taksówki coraz bliżej?

Warto zaznaczyć, że uzyskane wyniki pokrywają się z wcześniejszymi symulacjami komputerowymi, co dowodzi wysokiej precyzji narzędzi modelujących używanych przez inżynierów NASA. Dane pozyskane w ramach testów zostaną udostępnione publicznie, by wesprzeć rozwój całej branży zaawansowanej mobilności powietrznej.

Pokazując przebieg zderzenia i to, jak technologie absorbujące energię mogą chronić konstrukcję, pomagamy w kształtowaniu regulacji bezpieczeństwa dla przyszłych powietrznych taksówek

– mówi Justin Littell, lider zespołu testowego z NASA Langley.

Reklama

Badania prowadzone są w ramach programu Revolutionary Vertical Lift Technology pod egidą Advanced Air Vehicles Program, będącego częścią większej inicjatywy NASA Advanced Air Mobility. Jej celem jest dostarczanie danych naukowych i inżynierskich, które umożliwią bezpieczne wprowadzenie dronów i elektrycznych taksówek powietrznych do przestrzeni powietrznej miast.

W miarę jak futurystyczna wizja „latających taksówek” zbliża się do rzeczywistości, testy takie jak ten stanowią kluczowy krok w kierunku zapewnienia, że nie tylko będzie można nimi latać – ale że będzie można to robić bezpiecznie.

Reklama

Grafika: NASA

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama