NASA od dekad jest liderem w kwestii eksploracji kosmosu. Na arenie pojawia się jednak coraz więcej ambitnych graczy. Czy amerykańska agencja zdoła utrzymać swoją pozycję?
W najbliższych dekadach możemy być świadkami znaczących przetasowań w globalnym wyścigu kosmicznym. Choć NASA od dekad pozostaje niekwestionowanym liderem w dziedzinie eksploracji kosmosu, ich pozycja może być zagrożona przez dynamicznie rozwijające się programy kosmiczne Chin i Indii. Ambicje tych krajów są ogromne, a ich rosnący potencjał technologiczny i finansowy stawia pytanie, czy w przyszłości nie zdominują one tego sektora.
Indie coraz bardziej widoczne na arenie kosmicznej
Jakiś czas temu Indie jako czwarty kraj w historii ludzkości wysłały swoją maszynę na Księżyc. Wcześniej udało się to tylko NASA, Związkowi Radzieckiemu i Chinom. Dołączając do tego elitarnego grona, Indie ostatecznie zaznaczyły swoją obecność na arenie wyścigu kosmicznego. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że nie zamierzają zdejmować nogi z gazu i w najbliższych latach będą realizować kolejne, równie ambitne cele.
Ostatnie decyzje rządu dotyczące finansowania kluczowych projektów kosmicznych, takich jak powrót na Księżyc z misją Chandrayaan-4, budowa własnej stacji kosmicznej (Bharatiya Antariksh Station) oraz planowana misja na Wenus (Shukrayaan), pokazują, że Indie stawiają na długofalowy rozwój swojej obecności w kosmosie. Co więcej, rozwijany program załogowych lotów kosmicznych Gaganyaan, który przewiduje wysłanie pierwszych indyjskich astronautów w przestrzeń kosmiczną już w przyszłym roku, daje jasny sygnał, że Indie zamierzają rywalizować z największymi graczami w kosmosie.
Warto zauważyć, że Indyjska Organizacja Badań Kosmicznych (ISRO) nie tylko stawia na spektakularne misje, ale także na rozwój technologii, które będą kluczowe w przyszłych eksploracjach – jak nowa generacja rakiet NGLV o zwiększonej nośności. Premier Narendra Modi nie ukrywa, że Indie planują załogowy lot na Księżyc do 2040 roku, a budowa modułu stacji kosmicznej ma ruszyć już od 2028 roku. Te działania wskazują na długoterminową strategię, która ma uczynić Indie jednym z liderów w eksploracji kosmosu.
Chiny nadal prą do przodu
Chiński program kosmiczny jest równie imponujący, jeśli nie bardziej zaawansowany. W 2020 roku Chiny z powodzeniem umieściły na orbicie stację kosmiczną Tiangong, a plany dalszej ekspansji kosmicznej są jeszcze bardziej ambitne. W 2021 roku Chiny jako drugi kraj w historii po USA wysłały łazik na Marsa, a ich plany na kolejne lata obejmują m.in. załogowe loty na Księżyc oraz stworzenie bazy księżycowej. W kontekście współzawodnictwa z NASA, Chińska Narodowa Agencja Kosmiczna (CNSA) stawia na rozwój własnych technologii oraz międzynarodową współpracę, która ma zyskać na znaczeniu w nadchodzących dekadach.
Chiny są w tej chwili jedynym realnym rywalem USA w kontekście zaawansowanej infrastruktury kosmicznej i zdolności do realizacji złożonych misji. Ich rosnąca pozycja jest również wynikiem stabilnego finansowania oraz jasno określonej strategii, która zakłada uniezależnienie się od innych państw w kwestii dostępu do przestrzeni kosmicznej. Co więcej, bardzo dobrze radzą sobie w kwestii dotrzymywania terminów. Niektóre z misji udało im się zorganizować wcześniej, niż zakładał to kalendarz.
NASA może mieć problem
Nie da się ukryć, że NASA wciąż pozostaje kluczowym graczem w kosmicznej rywalizacji, jednak presja ze strony Chin i Indii staje się coraz bardziej odczuwalna. Agencja boryka się z wieloma kwestiami, w tym z problemami z finansowaniem. Amerykański kongres nie chce przyznać dodatkowych funduszy, więc niektóre ważne projekty zostają porzucone lub muszą działać przy bardziej ograniczonym budżecie. Tymczasem wcześniej wspomniane Indie i Chiny stale zwiększają swoje budżety na cele kosmiczne.
Terminowość jest jednym z największych problemów amerykańskiej agencji. Ich działania zależne są nie tylko od nich samych, lecz również od prywatnych przedsiębiorstw typu SpaceX. W związku z tym złożone projekty są bardziej podatne na opóźnienia. Biorąc to wszystko pod uwagę, w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat możemy być świadkami nowego rozdania w globalnym wyścigu kosmicznym. O ile NASA ma długą historię sukcesów, to Chiny i Indie coraz odważniej rywalizują o miejsce na szczycie.
Grafika: depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu