Nauka

Padł rekord w kosmosie. Tak ciasno jeszcze nie było

Patryk Łobaza
Padł rekord w kosmosie. Tak ciasno jeszcze nie było
Reklama

Naukowcy zaobserwowali ciekawy układ składający się z trzech gwiazd. Nie byłoby to nic dziwnego, gdyby nie niezwykle bliska odległość poszczególnych ciał niebieskich.

Możemy powiedzieć, że ludzkość obserwuje kosmos od setek lat, choć aktualnie nasz wzrok sięga dalej niż kiedykolwiek wcześniej. Mimo tego nadal pojawiają się odkrycia, które potrafią zakwestionować całą naszą wiedzę i sprawić, że naukowcy łapią się za głowę, myśląc: "przecież to nie powinno istnieć". Jednym z takich zjawisk, które mogą wprawić w osłupienie, jest potrójny układ gwiazd oznaczony jako  TIC 290061484. Został on odkryty przez zespół profesjonalnych i amatorskich astronomów. Co jednak jest w nim takiego niezwykłego?

Reklama

Wspomniany układ jest położony około 5 tysięcy lat świetlnych od Ziemi w gwiazdozbiorze Łabędzia, przyciągnął uwagę naukowców ze względu na niezwykle ciasne orbity trzech gwiazd. Odległości między poszczególnymi ciałami niebieskimi sprawiają, że jest to najciaśniejszy układ, jaki udało nam się zaobserwować, a być może jest to rekord w skali całego wszechświata. Tego ostatniego oczywiście nie można być nigdy pewnym, gdyż kosmos z pewnością nadal skrywa przed nami wiele dziwów.

Odkrycia dokonano dzięki danym zebranym przez Kosmiczny Teleskop Transiting Exoplanet Survey Satellite (TESS) należący do NASA. TESS, znany głównie z poszukiwania egzoplanet, monitoruje zmiany jasności gwiazd, co pozwoliło astronomom na zarejestrowanie specyficznego wzoru migotania, który wskazywał na istnienie tak niezwykłego układu.

Rekordowy potrójny układ gwiazd

TIC 290061484 składa się z dwóch bliźniaczych gwiazd, które okrążają się nawzajem w zaledwie 1,8 dnia ziemskiego, podczas gdy trzecia gwiazda okrąża ten układ w ciągu 25 dni. Taki układ orbitalny pobił poprzedni rekord, który należał do układu Lambda Tauri, gdzie trzecia gwiazda potrzebowała 33 dni na okrążenie dwóch bliźniaczych gwiazd. Odkrycie TIC 290061484 stanowi zatem kamień milowy w badaniach astronomicznych. Jeżeli przenieślibyśmy wspomniane gwiazdy do naszego Układu Słonecznego, to dalibyśmy radę wcisnąć je wszystkie między Słońcem a Merkurym, najbliższą planetą naszej centralnej gwiazdy.

Bliskość orbit gwiazd sprawia, że system ten jest wyjątkowo interesujący do dalszych badań. Jak podkreśla Veselin Kostov, naukowiec z Goddard Space Flight Center NASA i Instytutu SETI, tak kompaktowa i „na krawędzi” konfiguracja umożliwia astronomom precyzyjne pomiary orbit, mas, rozmiarów i temperatur tych gwiazd. Pozwala to na lepsze zrozumienie sposobu, w jaki tego typu układy powstają i ewoluują w czasie.

Za chwilę układ przestanie istnieć

Jednym z najbardziej intrygujących aspektów TIC 290061484 jest jego stabilność. Pomimo wyjątkowo ciasnych orbit gwiazd, naukowcy uważają, że system jest bardzo stabilny, ponieważ wszystkie trzy gwiazdy krążą w niemal tej samej płaszczyźnie. Gdyby ich orbity były nachylone pod różnymi kątami, ich interakcje grawitacyjne mogłyby prowadzić do destabilizacji układu.

Nic jednak nie trwa wiecznie, dotyczy to nawet (a może w szczególności) niezwykłych układów w kosmosie. Szacuje się, że w ciągu najbliższych 20 do 40 milionów lat dwie gwiazdy w centrum systemu połączą się, co wywoła potężną eksplozję supernowej. Dla nas może wydawać się to ogromną ilością czasu, jednak w skali kosmosu jest to jak mrugnięcie. Na szczęście, w pobliżu nie ma żadnych planet, które mogłyby zostać dotknięte tą katastrofą.

NASA’s Goddard Space Flight Center
NASA przedstawiła grafikę, na której widać zasięg poszczególnych instrumentów optycznych
NASA’s Goddard Space Flight CenterNASA przedstawiła grafikę, na której widać zasięg poszczególnych instrumentów optycznych

Stabilność tego systemu daje fascynujące spojrzenie na ewolucję gwiazd i rodzi pytania o możliwość formowania się planet w takich ekstremalnych warunkach. Zespół badaczy uważa, że gwiazdy prawdopodobnie powstały razem, a siły, które towarzyszyły ich narodzinom, uniemożliwiły powstawanie planet w ich bezpośrednim otoczeniu. Istnieje jednak możliwość, że bardzo odległa planeta mogłaby krążyć wokół trzech gwiazd, jakby były one jednym ciałem niebieskim.

Reklama

Kosmiczny Teleskop Nancy Grace Roman powie nam więcej

Odkrycie TIC 290061484 to dopiero początek. Astronomowie już teraz poszukują kolejnych potrójnych układów gwiazd o jeszcze krótszych orbitach, choć obecna technologia może nie być wystarczająco czuła, by je wykryć. Na szczęście, już wkrótce na horyzoncie pojawi się nowe, potężne narzędzie badawcze – Kosmiczny Teleskop Nancy Grace Roman, którego start zaplanowany jest na 2027 rok.

Możliwości obrazowania teleskopu Nancy Roman Grace znacznie przewyższą te, którymi dysponuje TESS. Podczas gdy TESS oferuje szerokokątny obraz nieba, Roman skoncentruje się na wybranych regionach, oferując znacznie bardziej szczegółowe spojrzenie na gwiazdy. Dla porównania obszar nieba, który na obrazie TESS stanowi jeden piksel, na obrazie z teleskopu Roman będzie składał się z 36 tysięcy pikseli. Taka rozdzielczość pozwoli astronomom na dokładniejsze badanie centralnych regionów Drogi Mlecznej, gdzie gwiazdy są gęsto upakowane.

Reklama

Grafika: NASA

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama