Narcos Meksyk jest kontynuacją, już czwartym sezonem, bardzo popularnego serialu prosto do Netfliksa, który to zdobył ogromne rzesze fanów na całym świecie. Czy warto czekać na nowe odcinki?

Narcos Meksyk nie powinien zawieść
Sam Narcos od początku pozytywnie zaskakiwał. Nie bez powodu szybko stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych produkcji na Netflix, a kolejne odcinki śledziło coraz więcej osób. Prawdziwą próbą pozostaje jednak koniec drugiego sezonu, kiedy to widzowie musieli pożegnać się z postacią Pablo Escobara.
W takich sytuacjach większość produkcji staje się robionym czymś na siłę, jednak Netflix podołał zadaniu. W trzecim sezonie oglądaliśmy dalsze losy amerykańskiej grupy antynarkotykowej DEA oraz kartelu z Cali. Teraz szykują się już poważniejsze zmiany.
Nie bez powodu mówi się nawet, że będziemy mieć do czynienia z zupełnie nową produkcją. Owszem, pewne elementy pozostaną bez zmian, ale też trudno mówić tu o kontynuacji. Z drugiej strony nic dziwnego, że Netflix nie chce rezygnować z tak silnej marki.
O początkach już 16 listopada
Narcos Meksyk skupi się na pokazaniu początku całej wojny narkotykowej. Ukazane zostaną swoiste narodziny potężnego kartelu z Guadalajary, a widzowie staną się świadkami głębokich przemian w niekończącej się walce między służbami, a organizacjami. Premiera odbędzie się już 16 listopada.
Po więcej informacji o Narcos Meksyk zapraszam do tekstu Konrada.
Kto z Was już nie może się doczekać na czwart sezon Narcos?
źródło: See What's Next
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu