Blizzard przyznał, że zepsuł Diablo IV i pod naciskiem fanów zapowiedział daleko idące zmiany naprawiające rozgrywkę. Czy zapowiedziana właśnie aktualizacja sprawi, że gracze wybaczą twórcom?
Pierwszy sezon w Diablo IV - Sezon plugawców - skupia się na badaniu pojawiających się w Sanktuarium dziwnych spaczeń oraz walki z ohydnymi bestiami. Gracze otrzymują specjalne zadania prowadzące ich do odkrywania tajemnic plugawych serc, bijących w wnętrzu tych potworów. Wspomaga ich Kormond, były kapłan z Katedry Światłości, który nauczy jak przekształcać je w moce o niezwykłej sile:
Splugawienie, które pleni się w szeregach Płonących Piekieł, nie może rozprzestrzeniać się w sposób niekontrolowany - musicie je zdusić w zarodku, nim ogarnie całe Sanktuarium.
Opis pierwszego sezonu jest zachęcający, rzeczywistość jest całkowicie inna. Blizzard przygotował graczom prawdziwą rewolucję wywracając do góry nogami wszystkie zasady panujące w Sanktuarium od czerwca - a nawet nieco wcześniej, w trakcie trwających testów beta. Aktualizacja 1.1 towarzysząca sezonowi wywołała lawinę negatywnych komentarzy i krytykę na twórców. Ciągłe modyfikacje wpływające na balans postaci nie dość, że "wyrzucają do kosza" wszystko to, czego się nauczyli w ciągu ostatnich tygodni, to psują frajdę z przemierzania Sanktuarium. Blizzard uznał, że Diablo IV jest zbyt przyjazne graczom i pozmieniał balans postaci w taki sposób, że nie sposób się do nich przyzwyczaić ani pogodzić.
Po kilku dniach ekipa się zreflektowała. Na ostatnim spotkaniu z fanami, w ramach tzw. "pogawędek przy ognisku" producenci z Blizzarda przyznali, że posunęli się za daleko i rozumieją rozgoryczenie graczy, dla których ostatnia aktualizacja zepsuła całkowicie zabawę w Sanktuarium. Joe Piepiora, Joe Shely i Adam Fletcher przyznali, że są świadomi skarg dotyczących aktualizacji, która znacznie zmniejszyła moc niektórych buildów. Fletcher, który w Blizzardzie odpowiada za kontakt z graczami, mówi wprost, że ostatni tzw. nerfing (osłabianie postaci) to błąd, który więcej się nie powtórzy.
Naprawiają Diablo IV. Co nowego w aktualizacji 1.1.1?
Na szczegóły mieliśmy poczekać do tego tygodnia. I właśnie zostały przedstawione - i trzeba przyznać, że zapowiada się potężna aktualizacja. Twórcy informują, że wraz z patchem 1.1.1 chcą przede wszystkim poprawić balans czarodziejów i barbarzyńców wprowadzając szereg ulepszeń dla każdej z klas. Barbarzyńca zyska dodatkowe przypływy furii wraz z wykorzystaniem umiejętności podstawowych oraz usprawnienie rozgrywki w późniejszych, trudniejszych fazach gry.
Podobnie jest w przypadku czarodziejów, dla których dostosowano niektóre z mechanik, czy zwiększono wytrzymałość poprzez wprowadzenie zmian w systemie paragonów. Innym usprawnieniem jest wprowadzenie wielu ulepszeń dotyczących sposobu interakcji obrażeń i innych efektów z aktywnymi barierami. Dodatkowe obrażenia lub bonusowe efekty, które są nakładane przy trafieniu lub zadawaniu obrażeń, będą teraz nakładać ten sam efekt przez bariery. Zmiany dotkną także bossów i przeciwników w Podziemiach Koszmarów i Piekielnych Przypływach. Potworów ma być znacznie więcej, jednak bossowie zyskają dodatkowe zdrowie, przez co będą trudniejsi w pokonaniu:
- Bossowie na poziomie 60 i niższym pozostają bez zmian
- Bossowie na poziomie 80 mają zdrowie zwiększone o 50%
- Bossowie na poziomie 100 mają zdrowie zwiększone o 100%
- Bossowie na poziomie 120 mają zdrowie zwiększone o 120%
- Bossowie na poziomie 150 i wyższym mają 150% więcej zdrowia
Co ciekawe, na polskiej stronie gry w momencie publikacji tekstu nie ma jeszcze przetłumaczonych zmian w aktualizacji 1.1.1. Jest tego tak dużo, ze zapewne ekipa odpowiedzialna za przygotowanie wersji polskiej ma pełne ręce roboty. Warto jednak śledzić oficjalną stronę Diablo IV i sprawdzać, czy podsumowanie aktualizacji jest już dostępne.
Zmian jest znacznie więcej, jednak nie sposób ich podać w jednym artykule, by go nie przeciągać w nieskończoność. Aktualizacja 1.1.1 do Diablo IV ma być udostępniona w przyszłym tygodniu - 8 sierpnia.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu