Abstrahując od zagrożeń związanych z personalizacją treści w sieci, sam mechanizm jest już czymś, do czego już dawno jako internauci się przyzwyczaili...
Zawsze najbardziej drażniło mnie w szkole to, że cały program był z góry narzucony i niedopasowany do dzisiejszych możliwości technicznych. Nawet jeśli w szkołach zaczęły pojawiać się tablice interaktywne czy telewizory z odtwarzaczami DVD, to były wykorzystywane sporadycznie ze względu na ograniczenia narzucane na nauczycieli. System pozwala na zakup urządzeń, jednak ich używanie to często wybieganie poza schematy, zatem nauczyciel nie ma zbyt dużych możliwości w tej kwestii.
Powyższa infografika została stworzona przez Knewton opowiada o tym, jak to wygląda za oceanem. Okazuje się, że światowy rynek oświaty jest wyceniany na siedmiokrotnie większą kwotę niż światowy rynek mobilny! W Stanach 1/3 uczniów nie kończy szkoły średniej, a prawie połowa studentów nie zdaje magistra. Statystycznie co 26 sekund ktoś rzuca szkołę średnią. Jednocześnie niemal sto procent nauczycieli uważa, że wprowadzenie edukacji w formie cyfrowej zwiększy wydajność nauczania, a także przyciągnie młodzież do nauki. Dodatkowo przejście na formę cyfrową pozwoli zaoszczędzić aż 40% kosztów związanych z oświatą.
Ciekawe jak statystyki wyglądałyby u nas. Abstrahując jednak od samych statystyk, moim zdaniem w edukacji powinna nadejść rewolucja i to jak najszybciej.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu