Jesteśmy świadkami narodzin nowego giganta segmentu fitness w nowych technologiach. Mowa o firmie Under Armor, która najpierw przejęła MapMyFitness i ...
Najpierw MapMyFitness, a teraz MyFitnessPal i Endomondo. Oto nowy gigant branży e-fitness
Jesteśmy świadkami narodzin nowego giganta segmentu fitness w nowych technologiach. Mowa o firmie Under Armor, która najpierw przejęła MapMyFitness i MyFitnessPal, a teraz weszła w posiadanie Endomondo. W ten sposób w rękach jednego właściciela zgromadzono 120-milionową społeczność - największą na świecie, jeśli chodzi o tego typu usługi.
Under Armour dotąd był kojarzony głównie z odzieżą i akcesoriami sportowymi. Obecnie jednak firma znacznie mocniej wchodzi w segment nowych technologii. Wcześniej w jej posiadanie weszła aplikacja MapMyFitness. Teraz doszły dwie kolejne: MyFitnessPal oraz Endomondo przejęte za odpowiednio 475 mln i 85 mln dol. W wyniku tego w rękach firmy znajduje się społeczność licząca ponad 100 mln użytkowników (120 mln, jeśli dodamy MapMyFitness).
Dotąd UA w mobile nie radziło sobie jakoś szczególnie wybitnie. Ich aplikacja Under Armour Record ma w Google Play między 10 a 50 tys. pobrań i średnią ocen na poziomie 4.1. Przejęte produkty to zupełnie inna kategoria wagowa. MyFitnessPal to jeden z liderów w swojej kategorii z 10-50 mln pobrań, średnią 4.6 i ogromną liczbą funkcji pozwalających na codzienne monitorowanie wagi oraz bazą produktów, które można dodawać do jadłospisu. To samo można napisać o Endomondo, gdzie liczba pobrań i średnia są podobne, ale pozycja wśród aplikacji do biegania zdecydowanie mocniejsza.
Przed UA teraz najtrudniejsze zadanie (bo nie oszukujmy się - w wyłożeniu kasy na przejęcie dwóch produktów nie ma nic trudnego, zwłaszcza gdy ma się pełny portfel). Firma teraz musi zintegrować ze sobą te wszystkie usługi i stworzyć spójny ekosystem, zachęcając w ten sposób ludzi, by korzystali z MyFitnessPal, biegali z Endomondo, zapisywali swoje trasy w MapMyFitness i robili to wszystko w ubraniach oraz sprzęcie z logo UA. Jak to zrobić? Zaoferować dodatkowe profity, jak synchronizacja danych, wspólny panel webowy, gdzie będą przechowywane wszystkie dane, a także przede wszystkim wprowadzić nowoczesny sprzęt do oferty, który z tym wszystkim się komunikuje.
Ta ostatnia kwestia nie jest wcale bujaniem w obłokach, bo UA już wspomniało o partnerstwie strategicznym z HTC. Niewykluczone, że Under Armour dokona jeszcze jednego przejęcia. Na ich celowniku mógłby znaleźć się Fitbit. Sprzyja temu bardzo silna integracja z MyFitnessPal. Część roboty byłaby zatem już wykonana - wystarczy zapłacić, a UA ma z czego.
Dla użytkowników MyFitnessPal czy Endomondo może to nie być do końca dobrą wiadomością, bo mogą się spodziewać integracji zupełnie nowych usług - przede wszystkim wspomnianej platformy UA Record, o czym nowy właściciel już przebąkuje. Założyciele obu przejętych programów jednak pozostali na swoich stanowiskach, a więc nic nie wskazuje na to, że dojdzie do jakiegokolwiek zamknięcia. Byłoby to skrajnie nierozsądne, zważywszy na pozycję, jaką mają na rynku mobilnym te marki.
Jedno jest pewne - Under Armour dzięki tym przejęciom stało się gigantem segmentu fitness w ujęciu technologicznym i zaczyna rozdawać tutaj karty. Trudno jednak mówić tutaj o jakimkolwiek sukcesie, bo przejęcie to jedno, a efektywne wykorzystanie (lub zmarnowanie) potencjału nowego nabytku to drugie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu