Technologie

Najnowsze trendy technologiczne są bez sensu. Oto, co widziałem na CES

Patryk Łobaza
Najnowsze trendy technologiczne są bez sensu. Oto, co widziałem na CES
Reklama

Targi CES 2025 obfitowały w bardzo wiele oryginalnych wynalazków. Część jednak produktów wyglądała, jakby ktoś wcisnął ctrl+c, a następnie ctrl+v. Jakie były trendy na tegorocznym wydarzeniu i dlaczego mi się nie podobały?

Tysiące stosik, dziesiątki krajów, dziesiątki tysięcy gadżetów. Tak w skrócie można opisać targi Consumer Electronics Show 2025. Trudno jednak, żeby każda firma, czy startup pokazywała coś zupełnie nowego i innowacyjnego. Część produktów pojawiała się na różnych stoiskach, często w bardzo podobnej formie. Dzięki temu można jednak stwierdzić, jakie aktualnie panują trendy w technologii i muszę przyznać, że żaden z nich do mnie, jako konsumenta nie trafia.

Reklama

Naśladowcy Samsunga, a przecież nawet jemu nie wyszedł Ring

Jednym z mocno zauważalnych trendów są inteligentne pierścienie, na wzór Samsung Ringa. Z tym że już produkt południowokoreańskiego giganta jest strasznym niewypałem. Pomimo tego, że miniaturyzacja technologii robi w tym przypadku wrażenie i można się złapać za głowę na myśl, ile funkcji wciśnięto w tak małe urządzenie, nadal jest ono zbyt duże, by np. dźwigać w nim hantelki. Do tego nie pomaga cena z kosmosu.

Pomimo tego nie brakuje już naśladowców. Wiele firm, szczególnie z Azji widzi potencjał w tego typu technologii. Dlatego też na wielu stoiskach pojawiały się inteligentne pierścienie, w tym JCRing, czy LunaRing. Można było na nich zmierzyć obwód swojego palca, przymierzyć pierścień i sprawdzić kilka funkcji pod okiem konsultantów i przedstawicieli firm i... nadal ta technologia do mnie nie przemówiła. Być może kiedyś każdy będzie chodził z takim pierścieniem na palcu, lecz myślę, że przed tymi firmami nadal jest jeszcze bardzo dużo pracy, by tak się stało.

Okulary rozszerzonej rzeczywistości, czy może gogle-ekrany?

W ostatnim czasie na rynku pojawia się coraz więcej okularów z obsługą rozszerzonej rzeczywistości. Nie jest to jednak pomysł zupełnie nowy, gdyż w już w 2013 roku zajmował się tym Google. Wtedy jednak okulary nie cieszyły się zbyt wielkim zainteresowaniem. Jednak teraz, po ponad dekadzie zaczynają wracać do łask.

Na targach CES 2025 można było zobaczyć wiele firm i modeli okularów rozszerzonej rzeczywistości z takimi markami jak RayNeo i Xreal na czele. Obie firmy przedstawiły swoje nowe modele, które oferują głównie lepszą jakość obrazu, większą przestrzeń i lepsze kąty widzenia. W moim odczuciu są to jednak bardziej mobilne ekrany niż rzeczywiście okulary rozszerzonej rzeczywistości. Wygodne na dalekie podróże, ale tak poza tym nie widzę ich zastosowania.

Robotyka i sztuczna inteligencja nadal popularna?

Nie da się ukryć, że początkowy szał na sztuczną inteligencję, który nastąpił po premierze modelu ChatGPT minął wśród konsumentów. Jednak producenci sprzętu nadal wpychają AI, gdzie tylko się da, niezależnie, czy jest to deska sedesowa, czy robot. Spośród tysięcy stoisk trudno byłoby znaleźć kilkadziesiąt, na których nie było produktów z AI.

Innym trendem jest rozwój robotów. W większości przypadków były to bliźniaczo podobne do siebie konstrukcje, co sprawia, że zaświeciła się lampka. Na kilku stoiskach do przetestowania była dokładnie ta sama robotyczna dłoń reagująca na nasze gesty do kamerki. Przykładowo ściskałeś pięść, kamera to rejestrowała i wysyłała sygnał do robota, by ten też to zrobił. Do tego w zestawie była rękawica, którą można było założyć, a wtedy robotyczna dłoń naśladowała nasze ruchy nawet bez obecności kamery.

Na pierwszy rzut oka wyglądało to całkiem ciekawie, szczególnie że przedstawiciele firm opowiadali, że jedna taka dłoń jest w stanie udźwignąć do 40 kilogramów, a jedne palec do 8 kg. Z drugiej strony obecność dokładnie takiej samej dłoni i takich samych systemów na kilkunastu różnych stoiskach sprawia, że zapala mi się czerwona lampka.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama