! Afryka jest zdecydowanie najsłabiej rozwiniętym zamieszkanym kontynentem na świecie. Rewolucja informatyczna ma tam bardzo pod górkę, a wielu kra...
!
Afryka jest zdecydowanie najsłabiej rozwiniętym zamieszkanym kontynentem na świecie. Rewolucja informatyczna ma tam bardzo pod górkę, a wielu krajom pod względem statystyk UNICEF daleko do światowej średniej. Progres jest jednak zauważalny. Okazuje się bowiem że Afryka ominęła w dużej części jeden z etapów rozwoju, który można zidentyfikować roboczo jako „komputer osobisty” i od razu przeszła do świata mobilnego.
W Afryce 9 na 10 ludzi łączących się z siecią, robi to za pomocą urządzeń mobilnych. Do 2017 roku ten odsetek ma wzrosnąć jeszcze bardziej, bo do 96 %. Jak na razie obszarowi Afryki i Środkowego Wschodu dotrzymać kroku może jedynie Pacyficzna Azja. W pozostałych rejonach świata, zdecydowanie więcej ludzi wybiera jeszcze laptopy, albo pecety.
Ciekawe jest jeszcze także drugie badanie dostarczone przez eMarketera, w którym Afryka i Środkowy Wschód (od Turcji po Iran i Jemen) znajduje się także w czołówce jeśli chodzi o penetrację Internetu w stosunku do liczby telefonów. O ile w Polsce do niedawna wiele osób mających smartfona w ogóle nie była tego faktu świadoma, to na powyższym obszarze połowa telefonów (nie tylko smartfonów) łączy się z Internetem przynajmniej raz na miesiąc. Niestety prognozy na przyszłość nie są najlepsze – o wiele szybciej rozwijać się ma zwłaszcza Europa.
Wspomniałem wcześniej, że Afryka ominęła jeden poziom ewolucji nowych technologii. Dotyczy on jednak nie tylko komputerów, ale i płatności. Np. karty kredytowe nie są tam tak powszechne jak u nas, bo większości rozliczeń dokonuje się za pomocą telefonu. Wg Gartnera w 2012 roku przesłano tym sposobem $61 mld, więcej niż w Europie i Ameryce Północnej łącznie!
Dlatego tez tym bardziej chybiona była akcja promocyjna PKO BP, który dodatkowo chwalił się, że po dwóch miesiącach w aplikacji IKO zarejestrowało się 30 tys. klientów, którzy wykonali transakcje na 5 mln zł. Porównajmy te dane np. z Kenią, gdzie operator Safaricom wprowadził podobną aplikację. Korzysta z niej czynnie 15 mln ludzi, przy bazie użytkowników tylko o 4 mln większej.
http://www.youtube.com/watch?v=h-9AKyfVsFg
Internet mobilny jest o tyle ważny w Afryce, że ludzie żyją tam często w dużym oddaleniu od siebie, a nikomu nie przyszło do tej pory do głowy, aby połączyć ich kablem internetowym. Dlatego możliwość bezprzewodowej komunikacji sprawdza się tam wyśmienicie. A może ona zostać wykorzystana także do polepszenia komfortu życia mieszkańców. Mogą oni korzystać z aplikacji pokazujących ceny płodów rolnych na lokalnych rynkach, korzystać z smsowych potwierdzeń autentyczności lekarstw czy korzystać z tele-nauczania.
Highly detailed planet Earth at night, lit by the rising sun via Shutterstock
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu