Apple

Najlepsza przystawka do TV otrzyma ulepszoną wersję. Warto się wstrzymać z zakupem

Kamil Świtalski
Najlepsza przystawka do TV otrzyma ulepszoną wersję. Warto się wstrzymać z zakupem
Reklama

Apple TV nowej generacji zbliża się wielkimi krokami. Co wiemy na temat najnowszej wersji przystawki do telewizora od Apple?

Przystawki do telewizora to jeden z tematów dość mocno ignorowany. Nie wszystkie są tanie, nie każda oferuje to samo, ale wielu użytkowników zgadza się z tym, że kiedy raz spróbuje się z nich skorzystać - trudno z nich zrezygnować. Apple TV bez wątpienia należy do jednych z najpopularniejszych urządzeń w swoim segmencie. Owszem, trzeba za nie swoje zapłacić, ale nie bez powodu miliony użytkowników zgodzi się z tym, że... po prostu warto.

Reklama

Apple nie odświeżało przystawki od kilku dobrych lat. A konkretniej mówiąc: jesienią miną trzy lata, od kiedy zadebiutowało Apple TV 4K 3. generacji. I niebawem miałoby się to zmienić: świeżutkie Apple TV zapowiada się jako urządzenie, które wyznaczy nowe standardy w segmencie multimedialnych centrów domowych. Według najnowszych informacji, Apple zamierza wyposażyć swoje urządzenie w autorski układ Wi-Fi i Bluetooth z obsługą Wi-Fi 7. Ten standard, znany również jako IEEE 802.11be, zapewni użytkownikom transfery na poziomie nawet 40 Gb/s, co oznacza czterokrotny wzrost względem obecnych rozwiązań. Dzięki temu użytkownicy mogą liczyć na błyskawiczne przesyłanie danych, stabilniejsze połączenie oraz minimalne opóźnienia podczas streamingu. A na tym jeszcze nie koniec!

Apple TV 4K 4. generacji: co wiemy o nadchodzącej przystawce do telewizora?

Obecnie Apple TV korzysta z układu A15 Bionic, lecz wszystko wskazuje na to, że kolejna generacja otrzyma znacznie wydajniejszy chip: prawdopodobnie A18 lub nawet A19. Taka aktualizacja przełoży się nie tylko na szybsze działanie systemu tvOS, ale także na wsparcie dla stale rozwijanych funkcji Apple Intelligence, czyli zaawansowanej sztucznej inteligencji dedykowanej do personalizacji treści i obsługi głosowej.

Jedną z najbardziej wyczekiwanych funkcji jest integracja kamery FaceTime bezpośrednio w Apple TV. Dotychczas użytkownicy mogli korzystać z wideorozmów na telewizorze wyłącznie poprzez podłączenie iPhone'a lub iPada. Teraz Apple rozważa wprowadzenie wbudowanej kamery, która umożliwi prowadzenie rozmów bezpośrednio z poziomu telewizora. Co więcej: nowa generacja Apple TV ma rozpoznawać gesty dłoni, co pozwoli na intuicyjne sterowanie urządzeniem podczas rozmów lub korzystania z aplikacji.

tvOS 26 przyniesie także szereg udoskonaleń dla FaceTime, w tym spersonalizowane plakaty kontaktów, rozszerzone napisy na żywo w wielu językach oraz powiadomienia o połączeniach audio, które będą wyświetlane na ekranie i pozwolą na szybkie przełączanie rozmowy na HomePoda lub iPhone'a.

Apple coraz wyraźniej dostrzega rosnącą konkurencję ze strony tanich urządzeń w tej części rynku, a takowych nie brakuje. Wystarczy wspomnieć chociażby Amazon Fire TV Sticka. Analitycy przewidują, że nowe Apple TV może kosztować mniej, niż... 100 dolarów. To byłby prawdziwy wehikuł czasu i powrót do strategii cenowej z lat 2010–2012. Aktualnie najtańszy model kosztuje na rynku amerykańskim 129 dolarów (wersja 64GB, której to oficjalna polska cena wynosi 829 zł). Obniżka ceny może zachęcić nie tylko starych wyjadaczy do aktualizacji sprzętu, ale także zachęcić nowych klientów. Zwłaszcza takich, którzy oczekują od przystawki do telewizora czegoś więcej, niż jednego z najtańszych sprzętów na rynku. A i tam jest w czym wybierać - Xiaomi Mi Box i spółka nie zwalniają tempa i stale serwują naprawdę solidne produkty w znacznie niższych cenach.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama