Od kontrowersji wokół „Tatuażysty z Auschwitz” po absurdalne zwroty akcji w nowej „Szadzi”. Sprawdź, co poszło nie tak i dlaczego te tytuły rozczarowały lub nie wzbudziły zbyt wielkiego zachwytu.
Rok 2024 przyniósł wiele premier serialowych (w tym również nowych sezonów znanych już produkcji), które miały szansę podbić serca widzów. Niestety, nie wszystkie spełniły oczekiwania, a niektóre wręcz rozczarowały. Poniżej przedstawiamy zestawienie tytułów, które, delikatnie mówiąc, nie zachwyciły ani krytyków, ani publiczności.
Tatuażysta z Auschwitz
Adaptacja bestsellerowej powieści Heather Morris od początku budziła kontrowersje. Już sama książka wywołała dyskusje na temat etyki w fikcji literackiej, zwłaszcza w kontekście przedstawiania wydarzeń z okresu Holocaustu. Auschwitz stało się po prostu kontrowersyjnym tłem dla wydarzeń, które nie stoją zbyt blisko prawdy historycznej. Oburzenie wywołało więc ponowne promowanie "Tatuażysty z Auschwitz" poprzez serial. Krytycy zwracają uwagę na liczne przekłamania historyczne i romantyzowanie tragedii obozowej. Dr Wanda Witek-Malicka z Centrum Badań Muzeum Auschwitz-Birkenau podkreśla, że zarówno książka, jak i serial prezentują nieautentyczny obraz realiów Auschwitz, co może prowadzić do zakłamania obrazu obozowych relacji i życia więźniów. Mimo że produkcja stara się opowiedzieć historię miłosną w nieludzkich warunkach, wielu widzów odczuwa niesmak związany z trywializacją cierpienia milionów ludzi. Dodatkowo serial został skrytykowany za powierzchowne potraktowanie niektórych wątków oraz przewidywalność fabuły.
Forst
Serial oparty na prozie Remigiusza Mroza, dostępny na platformie Netflix, miał być polską odpowiedzią na skandynawskie kryminały. Niestety, mimo obiecującego początku, produkcja szybko zaczęła tonąć w morzu scenariuszowych niedociągnięć i tego jak wiele wątków z książki próbowano wcisnąć do miniserialu. Krytycy zwracają uwagę na zmarnowany potencjał adaptacji oraz zbyt duże odstępstwa od książkowego pierwowzoru. Mimo pięknych ujęć Tatr i klimatycznej muzyki “Forst” nie trafi chyba do kanonu seriali kryminalnych.
Szadź (sezon 4)
Pierwszy sezon “Szadzi” spotkał się z nie najgorszym przyjęciem, ale z każdą kolejną odsłoną serial tracił na jakości. Czwarty sezon to już prawdziwa katastrofa. Fabuła stała się chaotyczna, a scenarzyści zdawali się improwizować, wprowadzając coraz bardziej absurdalne rozwiązania. Finałowy odcinek mógł rozczarować nawet najbardziej wyrozumiałych fanów. Zamiast satysfakcjonującego zakończenia, otrzymaliśmy serię nielogicznych zwrotów akcji, które bardziej irytowały, niż intrygowały.
Reżim
„Reżim” miał ambicje stać się mrocznym thrillerem politycznym, który odkrywa kulisy władzy i manipulacji. Niestety, produkcja przepadła pod ciężarem własnych aspiracji. Scenariusz pełen był klisz, a bohaterowie wydawali się jednowymiarowi i pozbawieni wiarygodności. Próby budowania napięcia kończyły się często rozwlekłymi dialogami i przewidywalnymi zwrotami akcji, co szybko nużyło. Nie pomogła także oprawa wizualna, która, choć miejscami ciekawa, nie była w stanie zamaskować braków w narracji. „Reżim” to przykład serialu, który próbował być głęboki i zaangażowany, ale w efekcie stał się nijaki i pozbawiony emocjonalnego ładunku.
Gąska
Twórcy „Gąski” najwyraźniej inspirowali się takimi tytułami jak „The Office” czy „Superstore”, próbując przenieść specyfikę komedii w miejscu pracy na polski grunt. Niestety, efekt końcowy był bardziej zbliżony do przeglądu kabaretów niż do błyskotliwej satyry. Dialogi często brzmiały, jakby były improwizowane na szybko lub niedopracowane na etapie scenariusza. Humor jest tu dość przeciętny i niestety bezpieczny. Mimo ciekawego pomysłu na zapraszanie gości specjalnych do poszczególnych odcinków, serial nie zdołał chyba zyskać większego rozgłosu.
Gwiezdne wojny: Akolita
„Akolita” miała wprowadzić świeżość do uniwersum Gwiezdnych wojen, ale skończyło się na mieszanych recenzjach i rozczarowaniu fanów. Choć choreografia walk i efekty specjalne zostały docenione, to fabuła okazała się dziurawa i miejscami nielogiczna, a postacie, zwłaszcza główna bohaterka, mało wiarygodne. Serial próbował połączyć zbyt wiele wątków, co, zamiast rozbudować historię, wprowadziło chaos. Fani krytykowali brak emocjonalnej głębi i nieprzekonujące motywacje bohaterów, nazywając „Akolitę” zmarnowaną szansą na poszerzenie kultowego uniwersum.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu