AGD

Mopują i podnoszą skarpetki: Najbardziej wypasione roboty sprzątające 2025 roku.

Bartek Luzak
Mopują i podnoszą skarpetki: Najbardziej wypasione roboty sprzątające 2025 roku.
Reklama

Szukasz robota sprzątającego, który nie zna kompromisów? Oto najciekawsze, najbardziej wypasione modele 2025 roku – od samomyjących się mopów po robotyczne ramiona.

Najciekawsze roboty sprzątające – zestawienie

Czy sprzątanie może być "jakby luksusowe"? Może. A w 2025 roku może być też autonomiczne. Szczególnie wtedy, kiedy nie ogranicza nas żaden budżet. Roboty sprzątające już dawno przestały być ciekawostką dla gadżeciarzy. Teraz to pełnoprawni domowi pomocnicy, którzy potrafią nie tylko odkurzać, ale też mopować, omijać przeszkody, samodzielnie się opróżniać zbiorniki, a nawet – podnosić skarpetki z podłogi. I choć część zaawansowanych modeli robotów sprzątających kosztuje tyle, co porządny laptop, to dla wielu użytkowników są warte każdej złotówki. Sprawdź, które autonomiczne odkurzacze robią największe wrażenie w 2025 roku.

Reklama

Dreame X50 Ultra

Dreame X50 Ultra wyposażono w system pokonujący progi do 6 cm – co może mieć znaczenie, jeśli podłoga w każdym zakamarku mieszkania nie jest idealnie płaskia. Robot ma dwie szczotki zapobiegające wkręcaniu się włosów, co pomaga przy sprzątaniu sierści. Mopowanie działa z wibracjami, a moc ssania wynosi 20000 Pa. Nawigacja opiera się na kamerze i skanerze 360°. Czas pracy to ok. 100 minut. Za ok. 6300 zł otrzymujemy jedną z bardziej „wielozadaniowych” konstrukcji na rynku, ale model nie wyróżnia się jednocześnie czymś radykalnie nowym.

Ecovacs Deebot X8 Pro Omni

Model skierowany raczej do osób, którym zależy na mopowaniu. Mop w formie rolki jest tu czyszczony w trakcie pracy, więc nie rozmazuje zebranych zabrudzeń. Moc ssania to 18000 Pa. Stacja dokująca ma dodatkowo funkcję mycia gorącą wodą. Robot korzysta z nawigacji 3D – omija przeszkody, w tym leżące na podłodze rzeczy. Bateria wystarcza na wysprzątanie ok. 310 m². Cena – ok. 6299 zł. Mieści się w zakresie „premium” – bez wyraźnych innowacji, ale z solidnym zestawem funkcji.

Eufy E20

Trochę transformer, trochę multitool. Nie należy do najdroższych, ale ze względu na konstrukcję 3 w 1 warto o nim wspomnieć. Eufy E20 potrafi działać jako robot, odkurzacz ręczny i pionowy. Jeden silnik, trzy tryby. Dla niektórych może to oznaczać rozstanie z dodatkowym odkurzaczem do sprzątania “na szybko”. Moc w trybie robota to 8000 Pa, ale w ręcznym aż 30000 Pa. Co prawda nie mopuje, ale nadrabia wszechstronnością i ceną (ok. 2500 zł). Idealny dla tych, którzy chcą czegoś więcej niż zwykły autonomiczny robocik.

Roomba Combo 10 Max

Roomba Combo 10 Max to model z funkcją mopowania i automatycznym czyszczeniem nakładki – zarówno po jak i w trakcie sprzątania. Mop unosi się przy wykryciu dywanu, a system SmartScrub naśladuje ruchy szorujące, co poprawia skuteczność działania. Robot sam opróżnia pojemnik na brud do worka i uzupełnia płyn czyszczący, co pozwala mu działać nawet przez tydzień bez ingerencji użytkownika. Rozpoznaje przeszkody, uczy się układu mieszkania i potrafi ustalać priorytety sprzątania dla bardziej zabrudzonych stref. Koszt tego robota to ok. 3200 zł.

Eufy X10 Pro Omni

Eufy X10 Pro Omni łączy odkurzanie i mopowanie w jednym urządzeniu. Moc ssania 8000 Pa pozwala usuwać zabrudzenia zarówno z dywanów, jak i twardych podłóg. Podczas mopowania wykorzystuje dwa szybko obracające się pady, które unoszą się automatycznie po wykryciu dywanu. Robot korzysta z mapowania laserowego i systemu "AI.See", rozpoznającego ponad 100 typów przeszkód. Stacja opróżnia pojemnik na kurz i suszy pady w 45°C. Pracuje do 180 minut i obsługuje powierzchnie do 150 m². Cena – ok. 2300 zł.

Roborock S8 MaxV Ultra

S8 MaxV Ultra to robot, który łączy mocne odkurzanie (10000 Pa) z funkcją mopowania przystosowaną do pracy przy krawędziach. Wysuwana szczotka boczna pozwala sięgnąć do rogów, a system Carpet Boost+ automatycznie zwiększa moc na dywanach. Podczas mopowania robot potrafi unieść mop przy wykryciu miękkiej powierzchni, a w przypadku większych zabrudzeń – ponowić czyszczenie tego samego obszaru. Stacja dokująca samodzielnie myje ściereczki i dozuje płyn, co ogranicza potrzebę częstej samodzielnej obsługi. Wbudowane czujniki wykrywają uskoki, przeszkody i meble, a aplikacja pozwala tworzyć strefy zakazu wjazdu. Czas pracy sięga 180 minut, co pozwala na sprzątanie powierzchni do 300 m². Cena – ok. 4700 zł.

Na te roboty czekamy w 2025 roku!

Na koniec urządzenia, których nie da się jeszcze kupić, ale już teraz budzą spore zainteresowanie. Poniżej dwa roboty, które zostały oficjalnie zapowiedziane i mają trafić do sprzedaży w 2025 roku. Oba pokazują, w jakim kierunku rozwija się rynek – więcej automatyzacji, większa precyzja i nowe podejście do sprzątania.

Reklama

Roborock Saros Z70

Roborock Saros Z70 to jeden z pierwszych robotów z wbudowanym ramieniem – pięcioosiowy mechanizm OmniGrip pozwala podnosić lekkie przedmioty i odsuwać je z drogi. Z70 ma 22000 Pa mocy ssania, system nawigacji StarSight 2.0 z technologią ToF, kamery RGB i czujniki nacisku. Dzięki smukłej obudowie (7,98 cm) mieści się pod meblami, a nowa stacja RockDock Ultra 2.0 myje pady gorącą wodą. Sprzedaż ma ruszyć w maju 2025, a cena ma wynosić około 1900 dolarów.

Narwal Flow

Narwal Flow, zapowiedziany na CES 2025, wyróżnia się nowym podejściem do mopowania – zbiorniki na czystą i brudną wodę umieszczono bezpośrednio w robocie, co pozwala na bieżące mycie mopa w trakcie pracy. Wysuwany mop boczny (EdgeReach) pozwala docierać do narożników, a system kamer i chip AI rozpoznaje ponad 200 typów przeszkód. Tryb dwukierunkowego odkurzania zwiększa efektywność, a stacja dokująca automatycznie opróżnia kurz, uzupełnia wodę i suszy pady. Premiera planowana na czerwiec 2025 roku.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama