Zamieszanie wokół Twittera/X trwa w najlepsze. Najnowsze zmiany w abonamencie Blue wywracają dotychczasową narrację Muska do góry nogami. Wszystko za sprawą niebieskich znaczków weryfikacji.
Na Twitterze miał być znacznikiem weryfikacji. Na ? jest bezużyteczny, bo można go ukryć
Twitter, jakiego znaliśmy przez ostatnie lata, powoli przechodzi do historii. Wszystko za sprawą rebrandingu i chaosu, jaki od kilku tygodni serwuje nam Elon Musk - mimo, że formalnie nie jest już szefem platformy. Na tym stanowisku zasiada Linda Yaccarino, ale widać, że nie ma ona zbyt wiele do powiedzenia i wszystkie zmiany akceptowane są przez kogoś innego. Twittera zastępuje powoli X - platforma, która ma mieć jedno zadanie - być narzędziem do wszystkiego. Musk ma wiele pomysłów na zmiany, ale nie do końca wie, jak je wprowadzić. Wszystko robione bez grubszej refleksji i rzucane bez jakiegokolwiek ostrzeżenia.
Po przejęciu Twittera przez Elona Muska, pojawiło się wiele zapowiedzi związanych z "odświeżeniem" Twitter Blue - płatnego abonamentu dającego użytkownikom serwisu społecznościowego dodatkowe możliwości. Wprowadzone na "dzień dobry" zmiany w Twitterze nie spodobały się wielu. Tym bardziej, że szybko okazało się, że Twitter Blue w nowej odsłonie taki fajny nie jest. Abonament to prosta droga do dezinformacji, która w mgnieniu oka przyniosła rezultaty. Szybko okazało się, że płatna weryfikacja na Twitterze otworzyła puszkę Pandory. "Lewe" konta polityków z odznaką weryfikacji, a nawet koncernów farmaceutycznych zalały serwis.
Co miał oferować Twitter Blue a obecnie X Blue? To przede wszystkim niebieski znaczek weryfikacji, który przez ostatnie miesiące wzbudzał wiele kontrowersji. Subskrybenci Blue, których konta pomyślnie przejdą weryfikację i którzy posiadają zweryfikowany numer telefonu, uzyskają specjalną odznakę. Jednak same ozdobniki profilu to nie wszystko. Abonament to także funkcja edytowania Tweetów i cofnięcie ich publikacji, możliwość przesyłania filmów 1080p, czytnik, spersonalizowana nawigacja, foldery Zakładek i najpopularniejsze artykuły.
Wpisy użytkowników Twitter Blue mają też mieć większy priorytet i być wyświetlane u góry odpowiedzi, wzmianek i wyników wyszukiwania. Platforma zapewniała też, że subskrybenci zobaczą do 50% mniej reklam wyświetlanych na osi czasu. Abonament daje też możliwość korzystania ze zdjęć profilowych z tokenami NFT, dwustopniowe uwierzytelnianie z wykorzystaniem wiadomości SMS, dodatkowe motywy, kolorystyka serwisu i niestandardowe ikony aplikacji, formatowanie tekstu.
Znaczek weryfikacji nie ma już znaczenia. Spore zmiany dla subskrybentów Twitter/? Blue
Teraz okazuje się, że odznaki, które miały być gwarantem, że mamy do czynienia z prawdziwym, zweryfikowanym kontem, są zwyczajnie bezużyteczne. Wszystko dzięki nowej funkcji wprowadzonej w ramach abonamentu:
- Ukryj swój znaczek: Jako subskrybent możesz ukryć znaczek weryfikacji na swoim koncie. Znaczek zostanie ukryty w profilu i postach. Może on nadal pojawiać się w niektórych miejscach, a niektóre funkcje mogą wciąż zdradzać, że masz aktywną subskrypcję. Niektóre funkcje mogą być niedostępne, gdy znaczek jest ukryty. Będziemy nadal rozwijać tę funkcję, aby była jeszcze lepsza.
Cóż. Widać, że tak istotna funkcja, jaką miała być weryfikacja konta, zostaje zepchnięta na całkowity margines. Coś co miało nam dawać poczucie obcowania ze zweryfikowaną osobą lub instytucją, sprowadzone zostało do znaczka, który można w dowolnej chwili ukryć...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu