Twitter chciał zrobić kompletny rebranding, ale coś nie wyszło. W App Store dalej widnieje pod starą nazwą i raczej tak już zostanie.
Rebranding Twittera można chyba już uznać za zakończony. Teraz oficjalnie nie ma już platformy o tej nazwie, a za to jest X.com (chociaż adres to wciąż twitter.com i do niej prowadzi wymieniona wcześniej domena). Wszystko inne się zmieniło - logo, nazwa na stronie i nazwa w sklepach z aplikacjami. Szybkość, z jaką zostało to przeprowadzone pokazuje, jak bardzo Muskowi zależało na tym by odciąć się od starego brandingu.
Wciąż jednak nie wiadomo jaki tak naprawdę cel miała ta zmiana, ponieważ oprócz tego nie zmieniło się wcale za wiele w działaniu samej platformy, a większość osób zdaje się na "X" dalej mówić Twitter. Tym bardziej więc Muska musi irytować, że w jednym z największych sklepów z aplikacjami jego "X" dalej widnieje pod starą nazwą i, co lepsze, będzie tak pewnie jeszcze przez długi czas.
Dlaczego w App Store "X" to dalej Twitter?
Wydawać by się mogło, że w kwestii rejestracji aplikacji w sklepie wszystkie zasady są bardzo dobrze znane twórcom. W końcu po to są regulaminy, by ci wiedzieli, jakie aplikacje mogą (a jakie nie) pojawiać się w repozytoriach. W końcu historia zna aż za dużo przypadków dużych marek (jak Tumblr) które zadarły z repozytoriami i skończyło się to dla nich całkowitym exodusem użytkowników i odsunięciem na margines.
Co jednak może pójść nie tak, jeżeli chodzi o prosty rebranding? Ano to, że nie wszystkie nazwy są w repozytoriach akceptowane, a każde ma w tym wypadku swój zestaw zasad. Dlatego właśnie Google Play Store nie ma problemów z nowym logiem i nazwą dziecka Elona Muska, a App Store - już owszem.
W sklepie Apple Twitter dalej widnieje pod starą nazwą, pomimo tego, że w opisie i logo ma "X". Musk ewidentnie nie przewidział tego, że w kwestii nazwy aplikacje w App Store muszą mieć co najmniej dwa znaki i firma nie ma zamiaru robić wyjątku, nawet dla jednego z najpopularniejszych portali społecznościowych na świecie.
Jednocześnie jednak, nie czuć, by ta zmiana miała się przyjąć wśród użytkowników. Rebranding Twittera wydaje się być fanaberią Muska, który robi ze swoim portalem to, co akurat chce. Dla mnie jest to bardzo bliskie temu, że Facebook jako firma zarządzająca wszystkimi produktami został zmieniony na "Meta", a i tak po latach w dalszym ciągu wszyscy używają starej nazwy do określenia zarówno portalu jak i spółki.
A Wy, co sądzicie o nowej nazwie? Przyjmie się?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu