Bezpieczeństwo w sieci

Na taką naiwność nie ma lekarstwa. 120 tysięcy na kontach oszustów

Patryk Koncewicz
Na taką naiwność nie ma lekarstwa. 120 tysięcy na kontach oszustów
Reklama

66-latka bezrefleksyjnie wykonywała wszystkie polecenia oszustów. Seniorzy nigdy się nie nauczą.

Pisząc o atakach hakerskich i sieciowych zagrożeniach na naszym lokalnym podwórku, coraz częściej zastawiam się, czy skierowane do seniorów kampanie edukacyjne mają jakiś sens. Policja, instytucje bankowe, stacje telewizyjne i radiowe, a nawet wolontariusze, którzy na własny koszt starają się uświadamiać przedstawicieli starszego pokolenia o konieczności zachowania podstaw ostrożności. Wszystko to na nic, a przykłady wyłudzeń i kradzieży dobitnie pokazują, że oszuści nie muszą wcale posługiwać się wyrafinowanymi technikami – wystarczy wykonać telefon.

Reklama

Oszustwo po najniższej lini oporu. Kobieta oddała sprawcom ponad 120 tys. złotych

W kolejnym „ataku” wymierzonym w seniorów ucierpiała 66-letnia mieszkanka Rzeszowa. Kobieta w poniedziałek (26.02) zgłosiła się do pobliskiej jednostki policji, oczekując pomocy w sprawie oszustwa przeprowadzonego przez fałszywego pracownika banku. Poszkodowana otrzymała cztery wyraźne sygnały, które powinny wzbudzić wątpliwości. Żaden z nich nie zadziałał.

Źródło: Depositphotos

Oszustwo rozpoczęła nieznana kobieta, kontaktująca się z seniorką w sprawie zaciągnięcia kredytu na jej nazwisko. Gdy poszkodowana odmówiła, głos w słuchawce płynnie zmienił narrację na zagrożenie środków zgromadzonych na koncie – zasugerowano klasyczną prośbę o przelanie środków na „bezpieczne konto”. Wtedy też kontrolę nad rozmową przejęła druga osoba, która – jak podaje rzeszowski portal informacyjny – mówiła z wyraźnym wschodnim akcentem. Poszkodowana ponownie nie wykazała się podejrzliwością.

Sprawca skierował ofiarę do trzech placówek bankowych, nakazując jej wykonanie przelewów na podane rachunki, co miało rzekomo uchronić środki kobiety przed czyhającym zagrożeniem. Nawet potwierdzenia realizacji zlecenia na konto zlokalizowane poza granicami kraju okazały się bezskuteczne. Kobieta dopiero po utracie ponad 120 tys. złotych zorientowała się, że padała ofiarą oszustwa.

Po raz kolejny apelujemy więc, by uczulać i ostrzegać swoich bliskich, wyjaśniając im techniki stosowane przez oszustów. Jeśli nie wiesz, jak zabrać się do takiej rozmowy, to zajrzyj na stronę projektu #ZnamTeNumery, która zawiera komplet przydatnych informacji.

Stock image form Depositphotos

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama