Mobile

Na stoisku Mozilli na MWC znalazłem najciekawszego smartfona z Firefox OS, jaki kiedykolwiek powstał

Tomasz Popielarczyk
Na stoisku Mozilli na MWC znalazłem najciekawszego smartfona z Firefox OS, jaki kiedykolwiek powstał
Reklama

Na MWC nie mogło zabraknąć również Mozilli. Fundacja może nie miała swojego keynote'a z wielkimi premierami i dziesiątkami tysięcy uczestników. Nie po...

Na MWC nie mogło zabraknąć również Mozilli. Fundacja może nie miała swojego keynote'a z wielkimi premierami i dziesiątkami tysięcy uczestników. Nie pokazała też jakiś szczególnie imponujących nowości. Było raczej bez pompy, ale za to z dużą liczbą smartfonów na efektownie zaprojektowanym stoisku.

Reklama

Siłą Mozilli są partnerzy i to właśnie na tym polu dzieje się najwięcej. Fundacja poinformowała o współpracy z kolejnymi firmami: KDDI, LG U+, Telefonica oraz Verizon Wireless. Ma to przełożyć się na powstanie szerokiego portfolio nowych urządzeń z Firefox OS na pokładzie, które trafią zarówno do krajów rozwijających się jak i tych innych, gdzie jednak ich szanse w starciu z konkurencją są już dużo mniejsze. Co najciekawsze, nie będą to zwykłe urządzenia, ale zupełnie nowa kategoria wyróżniająca się nietuzinkowymi obudowami (z klapkami, rozsuwane itp.). Ideą przyświecającą tej współpracy jest pogodzenie ze sobą podstawowych funkcji telefonu (rozmowy i SMS-y) z bardziej zaawansowanymi możliwościami smartfona. Wszystko to ma się odbyć z zachowaniem prostoty i intuicyjności obsługi - tak ważnych z punktu widzenia zwykłego użytkownika. Efekty zobaczymy podobno w 2016 roku. Oczywiście nie tylko produkcja nowych urządzeń jest ważna. Ekspansja liska trwa. Orange poinformował o wprowadzeniu urządzeń z nim do 13 nowych krajów.



Nowe smartfony? Tych nie było zbyt wiele. Alcatel OneTouch rozszerzył ofertę o smartfona Orange Clif, który, jak zresztą wskazuje nazwa, trafi do oferty pomarańczowego operatora. To prosta słuchawka z dwoma slotami na karty SIM i procesorem MediaTek. Słowem, nic co by wywołało jakiekolwiek wrażenie. O wiele fajnie wyglądał gadżet o nazwie Runcible. Jest to rodzaj kieszonkowego zegarka (choć można go też traktować jako smartfona) z okrągłym wyświetlaczem, którego napędza Firefox OS. To urządzenie wpisujące się w nurt internetu rzeczy. Mnie natomiast urzekł Fx0, o którym pisałem już jakiś czas temu na łamach AW. Teraz mogłem obejrzeć go na własne oczy.

Niestety, nie jest tak dobrze, jak by mogło się wydawać. Fx0 określany najbardziej wydajnym smartfonem z Firefox OS (Snapdragon 400 1,2 GHz, 1,5 GB RAM-i) działa... przeciętnie. Urządzenie pracowało pod kontrolą wersji systemu oznaczonej numerkiem 2.0. Dokonały się tutaj duże zmiany. Zniknął klasyczny pulpit, który zastąpiono przesuwaną pionowo listą ikonek. Pojawiły się też dodatkowe przełączniki ustawień i wbudowane aplikacje. Niestety ciągle trudno mówić o nieskazitelnej płynności - tu i ówdzie coś zwolniło, tam "chrupnęło". To trochę rozczarowujące. Mozilla tłumaczy, że będzie lepiej. Firma zapowiada, że w kolejnych wersjach systemu skupi się na poprawie wydajności, wsparciu dla wielordzeniowych procesorów (sic!), rozszerzeniu ustawień prywatności, a także kompatybilności z WebRTC i płatnościami zbliżeniowymi NFC.



Nie zmieniam jednak swojego zdania, że urządzenie wygląda świetnie. Przeźroczysta, złota obudowa fajnie komponuje się z tym, co mamy na ekranie, a detale, jak przycisk home z logo liska, robią bardzo pozytywne wrażenie. Mógłbym nosić takie urządzenie w kieszeni chociażby po to, by się nim chwalić. Domyślam się jednak, że nie każdemu wpadnie w oko. Niestety to niezbyt realne, zważywszy na fakt, że urządzenie jest dostępne tylko w... Japonii.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama