Apple

Na ile Apple wycenia macOS? Patrząc na nowego Maca Pro to na jakieś 16 000 PLN

Kamil Pieczonka
Na ile Apple wycenia macOS? Patrząc na nowego Maca Pro to na jakieś 16 000 PLN

Tak, wiem, że nowego Maca Pro nie można porównać ze zwykłym PC i znajdziecie mi zaraz 100 powodów, dla których moje poniższe wyliczenia nie mają sensu. Nie zmienia to jednak faktu, że ceny wyliczone przez Apple działają na wyobraźnie i zastanawiam się, za co nabywca ma tam płacić aż taką premię nad zwykłym komputerem PC. Jeśli macie swoje spostrzeżenia, to zachęcam do podzielenia się nimi w komentarzach.

Apple Mac Pro za minimum 5999 USD

Mac Pro wzbudza nie mniej emocji niż podstawka do monitora za 999 USD, ale nie o niej chce dzisiaj napisać. Nowy komputer Apple dla profesjonalistów trafi do sprzedaży na jesieni i pomimo, że wiemy już wiele na temat jego opcjonalnej specyfikacji, to do tej pory zdradzono tylko cenę podstawowej wersji. Możliwości rozbudowy będzie jednak znacznie więcej i jak wyliczają to nasi koledzy po fachu cena mocno doposażonego komputera powinna z łatwością przekroczyć 45 000 USD. W Polsce oznaczałoby to wydatek rzędu 200 000 PLN, ale to tylko spekulacje, więc nie będziemy się tym zajmować.

Na warsztat weźmy podstawowy wariant wyceniony na 5999 USD. W przeliczeniu na złotówki i po uwzględnieniu podatku VAT otrzymujemy okrągłą kwotę 28 000 PLN. To nadal całkiem sporo jak na komputer, ale profesjonaliści, szczególnie z branży filmowej wydają pewnie niejednokrotnie więcej na swój sprzęt. Jedyny problem jaki mam z tą ceną, to kwestia tego co dostajemy za te pieniądze. Moim zdaniem bardzo mało.

Apple Mac Pro w podstawowej konfiguracji jest słaby

Podstawowa konfiguracja Apple Mac Pro wyposażona zostanie w procesor Intela posiadający 8 rdzeni, taktowany zegarem 3.5 GHz (4.0 GHz w trybie Turbo) i 24,5 MB pamięci cache. Najbardziej zbliżony do niego Intel Xeon W-3223 kosztuje 749 USD, czyli ~3500 PLN. Jeśli poszukać, to można znaleźć lepszy procesor za mniejsze pieniądze (Core i9-9900K) ale w Xeonie mamy sześciokanałowy kontroler pamięci, a to już może mieć znaczenie. W zestawie znajdzie się jeszcze 32 GB pamięci RAM DDR4 ECC, którą dzisiaj można kupić za około 800-900 PLN oraz dysk SSD o zabójczej pojemności 256 GB, który kosztuje ~250 PLN. Za większy dysk trzeba niestety dopłacić. Ostatni element to karta graficzna - Radeon Pro 580X. Jest to odpowiednik Radeona Pro WX 7100, który kosztuje około 2800 PLN albo Radeon RX580 8 GB, za którego zapłacimy niespełna 1000 PLN.

Do tego dochodzi oczywiście zasilacz, obudowa oraz płyta główna. Obudowa jest bardzo ładna i funkcjonalna, a system chłodzenia podobno wydajny i cichy. Na tym elemencie nie warto oszczędzać, więc można z powodzeniem policzyć koszt rzędu 2000 PLN. Płyta główna, to ponownie własny projekt Apple więc trudno go porównać do czegoś obecnego na rynku. Bardzo dobra płyta z chipsetem X299 to koszt około 1500 PLN. Zasilacz o mocy 1400W (nie jest powiedziane, że taki znajdzie się nawet w najsłabszej konfiguracji) to też wydatek około 1000 PLN. Ile zatem wyszło nam w sumie?

3500 + 900 + 250 + 2800 + 2000 + 1500 + 1000 = 11 950 PLN

Wygląda więc na to, że albo Apple liczy sobie na każdym komponencie marżę 100%, albo za system operacyjny macOS trzeba zapłacić około 16 000 PLN. Wydaje mi się jednak, że ten drugi wariant możemy wykluczyć. Warto też wziąć pod uwagę, że do porównania wziąłem ceny sklepowe, które już same w sobie mają jakąś marżę oraz komponenty przeznaczone dla profesjonalistów. Jeśli chcielibyśmy złożyć podobny zestaw dla zwykłego Kowalskiego, to wydaje mi się, że zmieściłbym się w cenie 6000 PLN i jeszcze wystarczyłoby na system Windows 10 ;-).

Nie neguję zasadności istnienia Maca Pro

Nie zrozumcie mnie źle, w pewnym stopniu podziwiam nawet maestrie inżynierów Apple, którzy do niewielkiej obudowy będą w stanie upakować wiele komponentów oferujących topową wydajność. Nie jestem jednak grupą docelową dla tego typu sprzętu i niestety do mnie wydatek takich pieniędzy, nawet za najpiękniejszy komputer na świecie nie przemawia. Ale chętni się pewnie znajdą.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu