Jednym z tematów wiodących podczas mojej wizyty w Redmond w Microsoft była oczywiście sztuczna inteligencja. Hasło, które zdominowało rok 2017, jeśli chodzi o branżę technologiczną.
Microsoft podobnie jak inne duże firmy technologiczne również podąża tym trendem skupiając się w projektach badawczych i rozwojowych nad portfolio usług z zakresu AI. Robią to jednak moim zdaniem z zimną głową rozumiejąc, gdzie dziś jesteśmy jeśli chodzi o sztuczną inteligencję i dokąd zmierzamy
# Źle rozumiane AI
Bardzo często interpretujemy nowe trendy przez własne doświadczenia. A ponieważ w tym przypadku ich nie mam, to do głosu dochodzą legendy i mity. Jednym z nich jest zagrożenie związane z rozwojem sztucznej inteligencji lub też rozumienie AI jako naprawdę oddzielnego, niezależnie myślącego i rozwijającego się bytu. Tymczasem prawda jak zwykle jest dużo bardziej przyziemna - to, co dziś określamy mianem AI, to rozwiązania mające elementy samodzielności, ale absolutnie niesamodzielne, nie potrafiące myśleć czy interpretować faktów. Technologie pozwalają dziś na tworzenie rozwiązań uczących się, bazujących na doświadczeniu, możliwości analizy dużych ilości danych itp. To jednak nadal są szczątkowe części, które dopiero po połączeniu w całość mogą dać namiastkę prawdziwej sztucznej inteligencji.
Podczas bardzo ciekawej sesji z Rico Malvarem (szef naukowców i inżynierów w Microsoft Research) opowiadając o tym, co robią w MS, jeśli chodzi o sztuczną inteligencję wypowiedział się też bardzo ciekawie na temat tego, na jakim poziomie rozwoju AI dziś jesteśmy.
Jeden z uczestników zapytał jak blisko jesteśmy do momentu, w którym komputer będzie posiadał ludzką inteligencję. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że mówi się iż w niektórych rozwiązaniach AI jesteśmy blisko poziomu inteligencji psa, ale w innych niestety nadal bardzo daleko (od psa). Osiągnięcie sztucznej inteligencji na poziomie człowieka jest jeszcze naprawdę bardzo daleko.
W chwili obecnej naukowcy i inżynierowie mierzą się z zupełnie nowymi rodzajami danych, jakie systemy i komputery muszą przeważać i interpretować. Ludzki mózg robi to w sposób naturalny i potrafi z takich danych wyciągnąć sens, obecne rozwiązania AI jeszcze tego nie potrafią.
# Celem AI jest wsparcie ludzi
Celem na dziś dla takich firm jak Microsoft nie jest jednak budowa sztucznej inteligencji jako niezależnego bytu, ale rozwiązań opartych na AI wspierających ludzi i ich prace. I to stwierdzenie moim zdaniem wydaje się być sensowne również biznesowo. Usługi i rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji potrafią już dziś zmienić sposób funkcjonowania wielu branż, wielu zawodów i profesji. Wraz z rozwojem AI będzie jednak rosło zapotrzebowanie w innych dziedzinach życia. Obecnie nasza praca skupia się w dużej mierze na wytwarzaniu i produkowaniu w przyszłości natomiast będziemy tworzyć zawody oparte na pracy z danymi i informacjami.
# Gdyby jednak AI było zagrożeniem
Mimo to, że AI ma być wsparciem dla ludzi, to nadal wiele zagadnień wymaga standaryzacji i wspólnego podejścia do pojawiających się nowych, do tej pory nieznanych technologiom wyzwań. Są to zarówno zagadnienia moralne jak i technologiczne. Warto też kontrolować przemiany, jakie za sprawą AI zajdą w społeczeństwie i zachowaniach społecznych. Dziś trudno o nich jeszcze rzeczowo rozmawiać, ale chociażby problem zastępowania maszynami ludzi na liniach produkcyjnych daje nam przedsmak tego, z czym możemy mieć do czynienia, kiedy to "inteligentne" maszyny wejdą do innych branż i zawodów.
Partnership for AI, to inicjatywa największych firm technologicznych na świecie, czyli min. Microsoftu, Apple, Amazona, Google, Facebooka, IBM. Nie przypominam sobie, aby przy pojawieniu się czy początkowym rozwoju jakiejkolwiek innej technologii powstało tego typu "porozumienie". Rozwój sztucznej inteligencji spowodował jednak, że giganci technologiczni widzą olbrzymie szanse, ale też i zagrożenia chcą współpracować, aby wypracować wspólne standardy. Oczywiście możemy nie wierzyć w to, że duże korporacje robią coś tylko dla dobra społeczeństwa. Tak naprawdę jednak tego typu porozumienia czy stowarzyszenia mają też cel samokontroli nad rozwojem nowej technologii.
Jakie są główne zadania czy też cele Partnership for AI? Przede wszystkim budowa standardów, Microsoft podkreśla również, iż ważna jest edukacja i transparentność budowanych rozwiązań. Dlatego celem Partnership for AI jest też zbudowanie platformy komunikacyjnej dla różnego rodzaju branż i zawodów po to, aby przedstawiać zagadnienia, problemy i rozwiązania związane z rozwojem tej technologii i żeby wspólnie nad nimi pracować.
# AI dla każdego
Microsoft podczas swoich sesji mówił bardzo dużo o demokratyzacji technologii związanej z AI. Ich celem jest, aby każda firma miała dostęp do wypracowanych przez nich rozwiązań i mogła korzystać z siły obliczeniowej jaką oferują w Azure. Demokratyzacja ta ma oczywiście też sens komercyjny, ale jest też oczywiście korzyścią dla klientów, którzy nie muszą sami budować od nowa rozwiązań dla rozpoznawania mowy, przetwarzania obrazów, semantycznego wyszukiwania rozumienia języka naturalnego itp. Te wszystkie technologie już dziś MS oferuje w swojej paczce usług Cognitive Service. Proponuję pobawić się dla przykładu rozwiązaniem captionbot.ai, które rozpoznaje, co jest na obrazku i generuje opis obrazka. Jest to technologia, która jest min. wdrożona w Office, gdzie wgrywając obrazek możemy automatycznie wygenerować jego opis. Rozwiązanie nie jest idealne, ale tak jak wszystko, co bazuje na machine learning, uczy się na swoich pomyłkach.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu