Przez ostatnie kilka dni miałem przyjemność być gościem Microsoftu w ich kampusie w Redmond. Poza naprawdę licznymi sesjami i spotkaniami z inżynierami i specjalistami, zwiedzaliśmy też oczywiście ten olbrzymi kompleks. Będąc pod dużym wrażeniem tego, co zobaczyłem, chciałem was zabrać na krótką wycieczkę po tym niesamowitym miejscu.
Rys historyczny
Jak wszyscy pamiętamy, Microsoft został założony w 1975 roku w Albuquerque. W 1978 roku firma przeniosła się do Bellevue, a potem w 1986 roku do obecnego kampusu w Redmond, gdzie posiadała 4 budynki. Od tamtej pory kampus jest praktycznie w ciągłej rozbudowie. W chwili obecnej w kampusie oraz przyległych miejscach Microsoft ma 125 budynków, w których pracuje 45,5 tysiąca pracowników. W całych Stanach zjednoczonych MS zatrudnia ponad 71 tysięcy ludzi. Całkowita liczba pracowników przekracza natomiast 120 tysięcy osób.
Transport
Poruszanie się po tak dużym obszarze nie byłoby możliwe bez wsparcia. W sumie do transportowania pracowników między budynkami wykorzystywane jest ponad 156 pojazdów. Wśród nich znajdziemy takie samochody jak Nissan Leaf, Toyota min-van, Turtle Top Shuttles czy Ford Propane Shuttles. Największe z nich mieszczą maksymalnie 14 pasażerów. Bez dobrze zorganizowanego transportu, kampus miałby duże problemy z funkcjonowaniem. Co ciekawe, Shuttle poza rozkładem jazdy można zamawiać przez specjalny system ulokowany przy wejściach i wyjściach w każdym budynku. Zamawia się je jak taksówkę określając ilu będzie pasażerów i dokąd chcemy dotrzeć.
To jednak nie wszystko. Poza transportem wewnętrznym kampusu mamy też tak zwane Connectory, czyli autobusy wożące ludzi do pracy w kampusie. Jest to aż 88 autobusów, które jeźdżą codziennie po 22 wyznaczonych trasach. W sumie jednorazowo zapewniają one transport dla ponad 7 tysięcy osób. Wykonują one średnio 3,5 tysiąca tras dziennie. Do programu korzystania z transportu firmowego zapisane jest 29 tysięcy pracowników. Przed wprowadzeniem programu, ok 65% pracowników jeździła do pracy samodzielnie w pojedynkę.
Jest zielono
Przechadzając się i zwiedzając kampus Microsoftu ma się często wrażenia chodzenia po parku, a nie kompleksie biurowym.
The Commons
Utrzymanie na jednym obszarze takiej liczby pracowników wymaga odpowiedniej infastruktury. The Commons to taka "galeria handlowa" dla całego kampusu. Znajdziemy w niej 7 sklepów detalicznych, usługi takie jak poczta, fryzjer, okulista oraz 14 restauracji serwujących jedzenie z różnych regionów świata. Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze 33 kawiarnie, oraz ok 25 sklepików rozlokowanych po całym kampusie.
Zobaczcie jak to wygląda w środku i na zewnątrz
Zaginiony budynek 7 i X
W kampusie każdy budynek ma własny numerek. Nie ma jednak budynku numer 7 i na ten temat krąży wiele ciekawych legend. Prawda jest jednak bardziej przyziemna niż mogłoby się wydawać. Budynek nr 7 nie powstał ponieważ podczas bardzo szybkiej ekspansji okazało się, że projekt był za mały i zastąpiono go znacznie większą konstrukcją. Na utrzymanie numeru 7 nie pozwoliły natomiast przepisy. Po latach zbudowano faktycznie budynek 7, ale pracownicy chcieli kontynuować legendę zaginionego budynku i oznaczono go jako 37.
Ciekawostką jest też to, że pierwsze budynki od 1-6 zostały zbudowane w kształcie litery X. Gates chciał aby jego programiści mieli dużo prywatności i przy tym, aby budynek był dobrze doświetlony i miał dużo okien. Gates był też inicjatorem obecnego wyglądu kampusu, lubił symetryczne budowle i chciał aby kampus przypominał bardziej studenckie klimaty niż wielką korporację. Stąd tyle zieleni pomiędzy budynkami.
Microsoft i po prostu fajni ludzie
O wrażeniach z sesji i spotkań jakie odbyłem podczas mojego pobytu napiszę więcej w osobnym materiale. To, co jednak bardzo mi się podobało w tych wszystkich spotkaniach to to, że "wybawiono" do dziennikarzy ludzi z zapałem i pasją. Zamiast marketingowców spotykaliśmy się w głównej mierze ze specjalistami, inżynierami i twórcami rozwiązań.
Prezentowano nam rozwiązania dla ludzi niepełnosprawnych, podwodne centrum danych, rozwiązania dla rolnictwa i inne projekty, których inicjatorami byli właśnie pojedynczy inżynierowie. W Microsofcie regularnie organizowane są hackatony, a najciekawsze projekty dostają zielone światło na realizację i fundusze na budowanie prototypów.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu