Jednym z moich ulubionych nośników gier były kartridże. Jak na swoje czasy nie grzeszyły może pojemnością, ale nie potrzebowaliśmy więcej. Były za to ...
Jednym z moich ulubionych nośników gier były kartridże. Jak na swoje czasy nie grzeszyły może pojemnością, ale nie potrzebowaliśmy więcej. Były za to bardzo trwałe i na swój sposób urocze. Są plany na ich powrót, w nieco unowocześnionej formie.
Doskonale pamiętam jak cieszyliśmy się z wejścia płyt CD do branży gier. Nieporównywalnie większa pojemność oznaczała lepsze, ładniejsze, bardziej rozbudowane gry. A czasem i ścieżki dźwiękowe, których można było słuchać na domowym sprzęcie muzycznym. Chyba dopiero po jakimś czasie zrozumiałem, że kartridże miały jedną zasadniczą przewagę nad srebrnym (a na przykład w przypadku pierwszego PlayStation - czarnym) krążkiem. Płyty szybko się niszczyły - chodzi przede wszystkim o rysy. Kto nie stawał na głowie, żeby przywrócić krążek do stanu używalności? Magiczne płyny, polerowanie, mit z pastą do zębów. Każdy radził sobie jak tylko mógł.
Dziś kartridże to przede wszystkim sentyment i wspomnienie dawnych czasów. Sentyment na tyle mocny, że postanowiono spróbować przywrócić niegdysiejszą modę. Zespół Retro Video Games System chce stworzyć nowy nośnik dla gier, inspirując się starymi kartridżami. Ich nowa wersja miałaby być oparta na pamięci SSD, dzięki czemu wytrzymają od 40 do 50 lat.
Oczywiście nowy nośnik wymaga sprzętu do jego uruchomienia. Zespół pracuje również nad konsolą, która obsłuży zarówno pady podłączane przez USB jak i 9-pinowe kontrolery znane ze starych konsol. Sprzęt przypominać będzie konsolę Atari Jaguar (mam nadzieję, że nie swoim wątpliwym sukcesem), tworzona jest bowiem, podobnie jak kartridże, przy użyciu urządzeń służących do produkcji Jaguara i peryferiów do niego. Nowa konsola miałaby też posiadać wyjścia S-Video, HDMI i wyjście kompozytowe (obsługa nowych i starych telewizorów). Możliwe, że w zestawie znajdzie się uniwersalny, hybrydowy pad.
Jeśli chodzi o moc, sprzęt dorównywałby PlayStation 4, ale konsola nie będzie w niczym przypominać current-genów. System nie dostanie podłączenia do sieci, będzie celował w erę 16-bitów.
Twórcy dumają nad ceną zarówno urządzenia jak i kartridży. Zastosowanie dysków SSD nie brzmi mi na coś taniego. Sprzęt wygląda ładnie i solidnie. Ale czy naprawdę potrzebujemy kolejnej konsoli nastawionej na stare gry? Nawet jeśli nie zdecydowaliście się na zakup jakiegokolwiek innego sprzętu tego typu, możecie przecież zainwestować w jakąś obecną konsolę umożliwiającą sprawdzenie w akcji niegdysiejszych hitów. Przykłady? Nintendo - Wii i 3DS pozwalają przecież kupić i pograć na starych, kultowych produktach.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu