Przeglądarki internetowe

Mozilla pracuje nad własną usługą tłumacza z otwartym API dla wszystkich

Tomasz Popielarczyk
Mozilla pracuje nad własną usługą tłumacza z otwartym API dla wszystkich
Reklama

Jeśli chodzi o usługę tłumaczenia Google Translate wiedzie prym w dzisiejszym internecie. Dotąd jedynie Bing próbował (bezskutecznie zresztą) zagrozić...

Jeśli chodzi o usługę tłumaczenia Google Translate wiedzie prym w dzisiejszym internecie. Dotąd jedynie Bing próbował (bezskutecznie zresztą) zagrozić hegemonii tej usługi. Teraz do Microsoftu dołączy również Mozilla z serwisem Intellego, którego atutem ma być rzecz jasna otwartość.

Reklama

Usługa tłumaczenia Mozilli o nazwie Intellego jest oczywiście opracowywana z myślą o Firefoksie. Przeglądarka, zupełnie niczym konkurencyjny Chrome, miałaby otrzymać możliwość przekładania witryn internetowych na rodzimy język. Wszyscy zdajemy sobie chyba sprawę ile korzyści to za sobą niesie (choć oczywiście nie każdy potrzebuje tego typu funkcji).

W przeciwieństwie do tłumacza Google, Mozilla Intellego ma być platformą otwartą. Oznacza to, że nic nie będzie stało na przeszkodzie, by wykorzystać ją w innych programach, jak np. klienty e-mail czy nawet strony internetowe. Nie jest to oczywiście żadna rewolucja, bo już teraz konkurencyjne Google Translate jest obecne w dziesiątkach dodatków do przeglądarek (sam korzystam z jednego). Lecz Mozilla już niejednokrotnie udowadniała, że potrafi konstruować serwisy ogólnodostępne, a także chętnie wykorzystywane.

Pierwsze zrzuty ekranu pokazują, że pod względem formy Intellego również nie będzie jakimś unikatowym i niepowtarzalnym pomysłem. Pasek przy górnej krawędzi ekranu jest już dobrze znany z Chrome. Znajdziemy tam pola wyboru języków oraz przycisk służący do wyświetlania oryginalnej wersji. Wygląda to prosto i przystępnie, a więc tak, jak powinno.



Jeżeli obawiacie się, że alternatywa Mozilli będzie prezentować niższy poziom niż Tłumacz Google, zaskoczę Was. Pod maską ma bowiem funkcjonować mechanizm wykorzystujący metodę gramatyczną oraz statystyczną. Do tej drugiej mają być wykorzystane źródła o wysokiej jakości pochodzące ze stron Parlamentu oraz Unii Europejskiej, władz Kanady i ONZ.

Przewaga Google'a na tym polu wynika z indeksującej miliony stron wyszukiwarki, której dane są wykorzystywane do udoskonalania algorytmów tłumacza. To jednak jest jednocześnie największą wadą rozwiązania firmy z Mountain View, bo może grozić włączaniem kiepskiej jakości tłumaczeń do systemu i skutkować pogarszaniem się skuteczności usługi. Co więcej, Google Translate stosuje przekłady pośrednie, a więc najpierw dany tekst jest konwertowany na angielski, a potem na język docelowy. Jak widać zatem w tym aspekcie jest jeszcze sporo do zrobienia i Mozilla wcale nie jest skazana na porażkę.

Daty wdrożenia projektu Intellego nie są znane. Dobrą wiadomością jest tutaj natomiast to, że Polska obok Turcji i Wietnamy będzie jednym z pierwszych krajów, gdzie ruszą testy beta usługi. Ma ona trafić zarówno do Firefox OS jak i przeglądarki Firefox (również w wersji dla Androida).

Reklama

To zresztą nie pierwszy taki projekt Mozilli. Nie tak dawno fundacja rozpoczęła budowę własnej usługi geolokalizacji. Na tym na pewno nie koniec i fundacja będzie sukcesywnie rozszerzać swoją działalność, z czego duża część projektów ma zapewne związek z chęcią udoskonalania i rozwijania platformy Firefox OS. Pytanie tylko, czy to wchodzenie na podwórko Google'a ujdzie jej na sucho. Podejrzewam, że nie bez powodu niedawno dowiedzieliśmy się o nowych pomysłach na finansowanie działalności Mozilli.

 

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama