Na mocy wcześniejszego partnerstwa, Mozilla oraz Pocket ściśle ze sobą współpracowały, a bodaj najdonośniejszym ucieleśnieniem tego było wprowadzenie natywnej obsługi platformy bezpośrednio w przeglądarce. Po długim czasie kooperacji, Mozilla postanowiła wyłożyć pieniądze na stół - Pocket właśnie trafił do jej portfolio.
Mozilla w lakonicznej notce blogowej nie podaje szczegółów dotyczących samej transakcji. Dodaje również, że z powodu tego przejęcia, nie zostaną w Pockecie wprowadzone żadne poważne zmiany, które mogłyby co najmniej zdenerwować użytkowników. Zastanawiam się natomiast, jakie korzyści może Mozilli przynieść wchłonięcie swojego wcześniejszego partnera. Takie przejęcie to nie wyraz szczególnego sentymentu, lecz pomysłu na biznes. A Mozilla jak każdy taki podmiot, potrzebuje pieniędzy.
Warto wspomnieć o tym, że Mozilli nieszczególnie udała się integracja Pocketa z przeglądarką. Użytkownicy, którzy niemal 2 lata temu zostali uraczeni nową wersją programu z wbudowanym obszarem do zapisywania artykułów na później, masowo poszukiwali możliwości wyłączenia owej integracji. Na szczęście, da się to zrobić w całkiem prosty sposób za pomocą ekranu about:config, gdzie przestawienie dosłownie jednej kontrolki powoduje wyłączenie Pocketa w Firefoksie.
Niewykluczone, że Mozilla przygotowuje się do monetyzacji Pocketa na własną modłę. Warto wskazać na to, że właśnie mija rok od momentu, w którym dostawca usługi rozpoczął testowanie materiałów sponsorowanych w ramach swojej aplikacji. Może się okazać, że Mozilla już ma alternatywny sposób na pozyskanie pieniędzy w formie wplatanych do zapisanych artykułów reklam bazujących na kontekście publikacji. Mimo wręcz pewnego niezadowolenia użytkowników, tego typu decyzja może być jedną z lepszych, jeżeli chodzi o utrzymanie dobrej kondycji finansowej firmy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu