Smartfony

Czy po czterech latach w końcu doczekamy się taniego składaka?

Krzysztof Rojek
Czy po czterech latach w końcu doczekamy się taniego składaka?
Reklama

Motorola chce zaskoczyć cały smartfonowy świat. Pokaże składaka, którego w końcu będą mogła kupić większość użytkowników.

newsJeżeli ktoś pamięta jeszcze moją recenzję Motoroli RAZR 5G, zapewne wie, że nazwałem ten telefon "najlepszym smartfonem, którego nigdy nie kupię". Przyjemność z użytkowania była bowiem przytłaczana przez niektóre problemy tego urządzenia, jak chociażby bardzo przeciętny aparat, wydajność i, przede wszystkim, zaporową wręcz cenę. Choć chyba powinienem powiedzieć "zaporową na standardy 2020", ponieważ dziś płacenie 6 500 zł za składany smartfon, to okazja jak mało która. Jednocześnie, rynek wciąż nie otrzymał tego co chciał. Składaki owszem, są coraz lepsze - mają mocniejsze procesory, lepsze aparaty czy nawet wodoszczelność, ale równocześnie - wciąż okupują najwyższą półkę cenową, będąc niedostępnymi dla "przeciętnego" konsumenta.

Reklama

Dużo mówiło się o tym, że swoją tanią propozycję ma Samsung, ale z tych zapowiedzi kompletnie nic nie wynikło. Jest jednak szansa, że w jego miejsce wejdzie inny producent.

Tania Motorola RAZR? Tak, poproszę!

Jak donosi Android Authority, Motorola oprócz modelem RAZR na 2023 rok ma także pracować nad tańszą, bardziej przystępną opcją swojego składaka. Rendery, które krążą po sieci pokazują, że telefon może stanowić miks tego, co widzieliśmy w Samsungu Flip  i Motoroli RAZR 2022. Nie mamy tu bowiem konstrukcji z zaznaczonym podbródkiem jak w starszych modelach, a także - znajdują się tutaj dwa aparaty, zamiast pojedynczego. Jednocześnie - nie ma tu dużego wyświetlacza, a wzorem starszych Samsungów - mały ekranik na najważniejsze powiadomienia.

Oczywiście, to zapewne nie jedyne zmiany, jakie dotkną ten telefon. Jeżeli Moto faktycznie chce zbić cenę, nowy składak najprawdopodobniej będzie miał słabszy procesor, nie tak zaawansowane aparaty, być może też gorsze opcje pamięciowe czy wolniejsze ładowanie. Pytanie, na ile takie zabiegi pozwoliłyby faktycznie zbić cenę takiego urządzenia? Patrząc na to, że najdroższym komponentem wciąż jest ekran i on na 100 proc. pozostanie bez zmian, nie spodziewałbym się ceny pokroju 3000 zł, co i tak jest przecież dużym wydatkiem na smartfon.

Ile dziś może kosztować tani składak?

Moto RAZR 2022 kosztowała 6 tysięcy bez złotówki. Urządzenia Samsunga zaczynają się w tym wypadku od 4200 zł za najnowszego Flipa. Ile więc może realnie kosztować "najtańszy" RAZR? Obstawiałbym, że chcąc walczyć o tytuł najtańszego składaka Motorola może pokusić się o cenę rzędu 4 tysięcy złotych. Pytanie, czy to wystarczy, by przykuć uwagę konsumentów? Na pewno nie jest to tak atrakcyjna propozycja jak składak za mniej niż 3 "koła", ale zdecydowanie jest to krok w dobrą stronę i mam nadzieję, że po latach rosnących cen dostaniemy wreszcie urządzenie skrojone pod kieszenie polskiego konsumenta.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama