Legendarny telefon z klapką powraca. To Motorola Razr. I to ze składanym ekranem

Motorola Razr V3 to chyba jeden z najpopularniejszych modeli telefonu z klapką. Chciał mieć go każdy. Był cienki, elegancki, futurystyczny i pozwalał na naprawdę wiele — przynajmniej te 14 lat temu. Dziś mało kto pamięta, że przed iPhonem i Androidem wszyscy chcieli mieć Motorolę. Kampania marketingowa firmy była ogromna. Telefon reklamowały największe gwiazdy tamtego okresu, z Davidem Beckhamem na czele. Wraz z premierą pierwszej iPhone’a 1. generacji popularność V3 (i jego następców) gwałtownie spadła. Motorola wielokrotnie próbowała wskrzesić markę, jednak bezskutecznie. Droid Razr z 2011 roku nie robił już na nikim żadnego wrażenia, a dodatkowo pozbawiony był klapki.

Zobacz też: Co jest szybsze, cieńsze, inteligentniejsze i mocniejsze? Motorola Droid RAZR oczywiście

Kilka miesięcy temu, Albert w swoim tekście informował Was, że Motorola (znajdująca się obecnie w rękach Lenovo) przygotowuje się do ponownej próby wskrzeszenia modelu Razr. Już wtedy mówiło się o tym, że firma może zaprezentować rozwiązanie z klapką wykorzystujące elastyczny ekran. Dziś wiemy nieco więcej na jego temat, choć oficjalnie niczego nie potwierdzono. Czy Motorola Razr znów będzie modna i każdy będzie ją chciał? Szczerze wątpię by dało się odbudować jej pozycję, ale innowacyjne rozwiązania są zawsze mile widziane.

Czytaj dalej poniżej

Znamy specyfikację nowych smartfonów Motorola! Oto specyfikacja Moto G6, Moto G6 Play, Moto E5 Plus i Moto E5 Play Marek Adamowicz

Motorola i wielkie zmiany. Przygotujcie się na nową strategię Amerykanów Albert Lewandowski

Zobacz też: Najlepszy sposób na każdego klienta: wskrzeszenie legendarnej marki

Jak podaje Wall Street Journal, Motorola współpracuje z amerykańskim telekomem Verizon Communications nad wprowadzeniem na rynek nowoczesnego smartfona z elastycznym ekranem i klapką, który ma sprawić, że Razr znów stanie się obiektem pożądania. Źródła podają, że nowy Razr może zostać wyceniony nawet na 1500 dolarów amerykańskich (ok. 5631 zł) i do sprzedaży może trafić już za kilka miesięcy — na początek tylko w Stanach Zjednoczonych.

Źródło: Wall Street Journal