Reboot serii Mortal Kombat to najlepsze, co przytrafiło się tym bijatykom. Odświeżona formuła, na swój sposób powrót do korzeni, do tego kapitalna oprawa graficzna. Nareszcie pokazano Mortal Kombat 11 w pełnej krasie - wygląda obłędnie.
Mortal Kombat X kontynuował styl obrany we wcześniejszej odsłonie i moim zdaniem to jedna z najlepszych bijatyk ostatnich lat. Kapitalnie się przy niej bawiliśmy z Tomkiem. Jakiś czas temu ujawniono pierwszy, niewiele pokazujący zwiastun Mortal Kombat 11. Dziś natomiast jest dla fanów serii wielki dzień - na kanale Warner Bros pojawiło się kilka konkretnych filmów, które pokazują co dostaniemy. Ostrzegam jednak, że są naprawdę brutalne.
Na pierwszy ogień zwiastun fabularny.
A tu fragmenty właściwej rozgrywki.
Swojego zwiastuna doczekały się też fatalities, czyli ultra-brutalne wykończenia będące znakiem rozpoznawczym serii od jej debiutu w 1992 roku.
Własnych filmy dostały też dwie postacie - jednym z nowych wojowników jest niejaki Geras. Na pierwszy rzut oka wygląda na ciężkiego brawlera, w dodatku włada ciekawą mocą związaną z piaskiem. Nie sądzę, bym się na niego od razu skusił, jednak myślę, że znajdzie swoich fanów.
Ciekawy zabieg promocyjny dotknął obecną w serii od początku Sony'ę Blade. Głosu użyczy jej Ronda Rousey, którą pewnie większość z Was kojarzy z walk MMA w federacji UFC. Ronda jest też judoczką, brązową medalistką olimpijską i wicemistrzynią świata w kategorii 70 kg. Od 2017 roku związana jest natomiast z WWE - największą i najpopularniejszą federacją wrestlingową na świecie. Na stole na pewno pojawiły się ogromne pieniądze, ale moim zdaniem to promocyjny strzał w dziesiątkę i na pewno pomoże w sprzedaży gry. Myślę natomiast, że MK11 świetnie poradziłby sobie również sam. Gra ma pojawić się na półkach sklepowych 23 kwietnia tego roku. I wiecie co? Nie mogę się doczekać tego całego wyrywania kręgosłupów.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu