Czyżby Nintendo szukało nowego pomysłu na siebie? Japoński producent opatentował nietuzinkową technologię. Złożone dokumenty opisują urządzenie, które...
Monitor snu z wbudowanym projektorem - tak wygląda plan Nintendo na nowy biznes
Czyżby Nintendo szukało nowego pomysłu na siebie? Japoński producent opatentował nietuzinkową technologię. Złożone dokumenty opisują urządzenie, które by miało monitorować sen użytkownika, a jednocześnie przy użyciu projektora wyświetlać pewne treści np. na suficie.
Monitorowanie aktywności fizycznej oraz snu to chodliwy temat. W segment ten angażują się najwięksi gracze branży IT. Nie powinno zatem dziwić, że pewne plany ma również Nintendo. Pierwsze zapowiedzi tego typu pojawiły się już w 2014 roku. Teraz poznaliśmy więcej szczegółów. Opatentowana przez Japończyków technologia mocno intryguje, bo opisuje gadżet, który swoją konstrukcją mocno przypomina stację dokującą czy nawet głośnik dla smartfona. Służyłby on do postawienia przy łóżku, gdzie miałby stale monitorować jakość snu użytkownika. Patent opisuje obecność mikrofonu oraz kamery, które byłyby wykorzystywane w tej roli (patent opisuje mierzenie tętna, temperatury ciała, a także analizowanie emocji). Zebrane dane miałyby być wyświetlane przez wbudowany projektor na ścianie lub suficie.
Póki co nie znamy szczegółów dotyczących całej konstrukcji. Wielką niewiadomą pozostaje rola smartfona. Nie wiadomo, czy dane będą przetwarzane przy jego użyciu czy może całość będzie działała autonomicznie i spełni swoją rolę również bez dodatkowego urządzenia. Pewien stopień integracji wydaje się jednak tutaj bardzo prawdopodobny i uzasadniony. Podobnie zresztą jak elementy grywalizacji, których obecności można być niemal pewnym. Nintendo ma swój określony styl i spodziewam się, że nawet wychodząc poza segment urządzeń stricte gamingowych będzie starało się go w dalszym ciągu utrzymać.
Pomysł wejścia w nowe segmenty rynku zainicjował zmarły niedawno prezes koncernu, Satoru Iwata. Trudno na podstawie tych przecieków wnioskować, że plan nadal żyje i będzie realizowany. Tak naprawdę bowiem żadnych konkretów na temat tego gadżetu nie znamy. Spekuluje się, że na rynku mogłoby ono pojawić się najwcześniej w 2016 roku. Znając politykę Nintendo, w pierwszej kolejności trafi do rodzimej Japonii, a dopiero potem w pozostałe regiony. Czy odniesie sukces?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu