Technologie to piękna sprawa - zwłaszcza wtedy, gdy z ich dobrodziejstw możemy skorzystać w przypadkach, gdzie w grę wchodzi życie. W tym szczególnym ...
Drukarki 3D pomagają również zwierzętom - oto żółw, któremu wydrukowano nową skorupę
Technologie to piękna sprawa - zwłaszcza wtedy, gdy z ich dobrodziejstw możemy skorzystać w przypadkach, gdzie w grę wchodzi życie. W tym szczególnym przypadku swoją szansę otrzymał żółw lądowy, którego wierzchnia część skorupy (karapaks) mocno ucierpiała w wyniku pożaru i zwierzę bez szybkiej interwencji nie miałoby szans na przeżycie.
Sam miałem nigdyś żółwia - był to jednak zwierzak wodny i czas spędzał albo pluskając się w wodzie, albo wygrzewając się w świetle lampy UVB. Wiem jednak, że dla Freda, uratowanego dzięki nowym technologiom zwierzaka naruszenie skorupy było niesamowicie przykrym przeżyciem. Błędnym jest przekonanie o tym, że skorupa żółwia nie jest unerwiona, gdyż jest "zrobiona z kości". Warto jednak wiedzieć o tym, że warstwa rogowa, z której zbudowana jest wierzchnia część skorupy jest oddzielona od części kostnej (głębiej pod pancerzem) cienką warstwą skóry, która jest doskonale unerwiona i służy do przekazywania takich bodźców jak nacisk, temperatura, ból. Nie muszę tłumaczyć, że głebokie poparzenia karapaksu nie były dla Freda niczym przyjemnym. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej - każde uszkodzenie skorupy jest dla żółwia tym bardziej niebezpieczne, że wszelkie ubytki mogą stać się siedliskiem niezwykle groźnych dla zwierzęcia bakterii - rozległe obrażenia mogą stać przyczyną późniejszej sepsy wywołanej przez z pozoru niegroźne bakterie bytujące na i w zwięrzęciu.
Fred - żółw żabuti (gatunek żółwia lądowego) stał się ofiarą pożaru lasu - jak widać na zdjęciu, obszar wokół tarczek brzeżnych został doszczędnie trawiony przez ogień, aż do części kostnej. Tak rozległe poparzenia w dalszej perspektywie mogły stać się źródłem późniejszego, zapewne śmiertelnego zakażenia. Miłośnicy zwierząt z Sao Paulo w Brazylii postanowili działac - 3 miesiące zajęło projektowanie nowej skorupy dla żółwia. Po jej ukończeniu, ta została chirurgicznie umieszczona w miejscu uszkodzonej.
Wcześniejsze obrażenia w połączeniu z operacją spowodowały niestety u zwierzęcia zapalenie płuc, które ostatecznie udało się wyleczyć. Fred przyzwyczaił się do swojej nowej skorupy i w pełni ją akceptuje - problem pojawi się jednak wtedy, gdy skorupę trzeba będzie zmienić. Ta bowiem rośnie wraz z żółwiem - za jakiś czas jej substytut może się okazać dla Freda za ciasny. Nie jest pewne również to, czy Fred kiedykolwiek będzie w stanie wrócić na wolność. Jeśli okaże się, że zwierzak jest zdolny do przeżycia samemu - zapewne zostanie odpowiednio oznaczony i gdy "przyjdzie czas" jego sztucznej skorupy, zostanie powtórnie złapany i poddany kolejnemu zabiegowi.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu