Modyfikacje genetyczne, szczególnie w przypadku embrionów, budzą skrajne emocje. Z jednej strony daje to ogromne możliwości i pokazuje poczyniony postęp nauki, ale z drugiej stanowi zabawę w bogów, a tu już blisko do niewłaściwego wykorzystania. Co planują Chiny w tej kwestii?
Modyfikacje genetyczne na życzenie
Możliwość dowolnego zmieniania genów w ludzkich embrionach pobudzała wyobraźnie naukowców. Niewątpliwie z punktu widzenia stanowiłoby to otwarcie kolejnego rozdziału, który w zasadzie już trwa. Ostatnio jednak Chińczycy pochwalili się opracowaniem jeszcze lepsze metody, oferującej trzykrotnie lepsze parametry niż poprzednie, jeżeli chodzi o edytowanie genów. Co więcej, ich badania zostaną wkrótce sprawdzone już w testach klinicznych, natomiast skonfigurowane dzieci mogłyby urodzić się już za rok lub dwa lata.
Mądre słowa padły z ust dyrektora całych badań, Yang Hui, która powiedziała: Technologia jest podobna do broni i lekarstw. Nieetyczne użycie, takie jak próba stworzenia superdziecka, powinna być zabroniona na zawsze. Sam opracowany sposób opiera się na wymianach nukleotydów w DNA. Metoda ta pozostaje wariantem CRISPR, ale nie opiera się na cięciu łańcucha DNA, które to według testów potrafiło doprowadzić do tworzenia wadliwych części w DNA. W tym przypadku postawiono nie na samonaprawę DNA, a wymiany nukleotydów. Wystarczy dodać, że dzięki temu poprawność takich zabiegów wzrosła z 30 do 80%.
Przeczytaj również: 5 rzeczy o nauce i DNA, które brzmią jak SF.
Yang dodała również, że teraz jej zespół skupia się na osiągnięciu 100%. Mimo wszystko odniosła się również do Chin, które powinny zadbać o odpowiednie zabezpieczenie prawne przed potencjalnym nieetycznym użyciem wyników badań w praktyce. Bez tego możemy być pewni, że w Państwie Środka zakwitnie czarny rynek superdzieci na zamówienie.
Przeczytaj również: Syntetyczne DNA.
Nauka bez czy z ograniczeniami?
Zobaczymy teraz, co z tego wyniknie. Nie da się ukryć, że pod względem nauki w Chinach nie ma żadnych barier i w zasadzie nikogo specjalnie nie interesuje etyka i moralność działań. Wystarczy spojrzeć na system oceny obywateli, który dokładnie ich obserwuje zawsze i wszędzie, wyliczając liczbę punktów. Jeszcze do niedawna każdy uznałby to za nierealne science-fiction, jednak ten kraj z Azji zaskoczył tu wszystkich. Cóż. stawiają za wszelką cenę na rozwój i dzięki temu już teraz wysuwają się w czołówce na pierwsze miejsce pod względem swojej siły.
W tym wszystkim po drugiej stronie barykady mamy Europę. W naszym obszarze istnieją liczne regulacje, które skutecznie hamują pewne nieetyczne pomysły, a zauważyć to możemy nawet po sztucznej inteligencji i przetwarzaniu danych. W Chinach nikt nie chce tego regulować. Niewątpliwie jest to przerażające i z całą pewnością wiele osób będzie zainteresowanych wykorzystaniem tej wolności do własnych celów. Idealnie skonfigurowane dzieci o konkretnych cechach do kupienia przez internet? Jestem ciekaw, czy i jakie kroki podejmie rząd chiński w obliczu takiego naukowego przełomu. Chyba że teraz bardziej przejmują się tematem wojny handlowej z USA.
źródło: Futurism
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu