Boczne panele w przeglądarkach internetowych odeszły już trochę do lamusa. O ile się nie mylę, tego typu rozwiązania pojawiają się jeszcze w Firefoksi...
Moda na boczne panele w przeglądarkach wraca? Społeczność Chromium pracuje nad Sidebar API
Boczne panele w przeglądarkach internetowych odeszły już trochę do lamusa. O ile się nie mylę, tego typu rozwiązania pojawiają się jeszcze w Firefoksie (po zainstalowaniu odpowiednich rozszerzeń), ale też są mocny punktem Internet Explorera i jego następcy, Microsoft Edge. Pojawił się pomysł na wskrzeszenie ich w Chromium, jako Sidebar API. Pomysł jest naprawdę dobry.
Dawno, dawno temu w Chrome była możliwość przeniesienia panelu kart do lewego panelu. Dziś nie ma już po niej śladu, ale w kwietniu br. pomysł wrócił. Programiści pracujący nad projektem Chromium (a wśród nich jeden z byłych pracowników Google'a) zainicjowali wówczas pomysł opracowania Sidebar API, które dałoby twórcom rozszerzeń (i nie tylko) zupełnie nowe możliwości. Dotąd dodatki dla Chrome (i innych bazujących na Chromium przeglądarek) działały zawsze w ten sam sposób. Na pasku narzędziowym pojawiała się ikonka, po której kliknięciu wyskakiwał balonik z określoną zawartością. Z jednej strony daje to spójny krajobraz i pozwala uniknąć bałaganu, do którego doprowadziła polityka Mozilli względem rozszerzeń w Firefoksie. Z drugiej jest mocno ograniczające.
Sidebar API miało wprowadzić do przeglądarki dodatkowy element w postaci bocznego panelu, w którym rozszerzenia mogłyby wyświetlać pewne treści. Od kilku dni dyskusja na temat pomysłu ożyła. Trudno powiedzieć, na jakim etapie znajdują się prace i czy w ogóle cokolwiek z tego wyjdzie. Wśród społeczności pojawiają się głosy ostrego sprzeciwu sugerujące, że boczne panele to już relikt przeszłości i wracanie do nich byłoby dużym błędem.
Moim zdaniem jednak pomysł jest wart rozważenia. Szczególnie, że jego wdrożenie wydaje się bardzo sensowne. Jednocześnie aktywny mógłby być tylko jeden panel o ściśle określonej szerokości, który aktywowałoby kliknięcie w ikonkę rozszerzenia. Istniałoby rozróżnienie między panelami aktywnymi na wszystkich oraz na jednej karcie. Wewnątrz mogłyby się znajdować np. listy zadań, strumienie społecznościowe i cała masa innych elementów. Przewagą panelu bocznego nad chmurką byłaby na pewno możliwość trwałego przypięcia.
Otwartą kwestią pozostaje to, w jakim kierunku plan się rozwinie. Google, które czuwa nad projektem Chromium, rozwija Chrome w kierunku platformy. Zarówno sama przeglądarka jak i Chrome OS potrafią dziś wyświetlać aplikacje w okienkach, a wkrótce mają kompleksowo obsługiwać programy z Google Play. W działaniach kalifornijskiej firmy raczej nie widać nacisku na kwestię rozszerzeń dla Chrome. Zamiast tego rozwijane są aplikacje/strony www offline, a także integracja z webaplikacjami. Myślę zatem, że idea bocznych pasków raczej nie spotka się z niczyją aprobatą. Jeżeli jednak jesteście jej orędownikami, śmiało możecie dorzucić kilka słów od siebie do dyskusji - być może wpłyniecie na niepewne losy Sidebar API.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu