Militaria

Mniej Polski, więcej Korei. Smutna konferencja o współpracy zbrojeniówek

Krzysztof Kurdyła
Mniej Polski, więcej Korei. Smutna konferencja o współpracy zbrojeniówek
Reklama

Osoby śledzące wątek zakupów MON w Korei wiedzą, że do większości z nich podchodzę z rezerwą. Jednym z zagrożeń o których pisałem było niebezpieczeństwo, że im bliżej konkretów, tym mniej polski przemysł będzie miał w tym udziału. Niestety, to przewidywanie zaczyna się spełniać.

Seminarium współpracy

Polsko-Koreańskie Seminarium Współpracy Przemysłu Obronnego odbyło się oczywiście pod światłym nadzorem min. Błaszczaka. Na konferencji nakreślono po raz kolejny długofalowe plany związane z zakupami i polonizacją koreańskiego sprzętu wojskowego, który w ostatnich miesiącach garściami kupujemy. Swoją drogą, do przemówienia ministra nazwa seminarium wybitnie mi pasuje...

Reklama

Już dziś można było zauważyć, że konkretyzujące się, ale wciąż dalekie od konkretnych, plany rozjeżdżają się ze wcześniejszymi zapowiedziami. Pojawiły się kolejne dowody i poszlaki wskazujące, że generalnie sprzęt z końcówką PL od koreańskich kuzynów nie będzie się wiele różnił, a MON swoje wymagania po prostu dopasuje do sprzętu, a nie na odwrót.

Czołg K2

Czołg K2 PL pojawił się na grafikach, z których wynika to, co od jakiegoś czasu nienachalnie potwierdzano, że będzie tylko trochę lepiej opancerzony K2 Black Panther z polskimi systemami łączności. Będzie to coś w stylu K2 NO, tylko zamiast sprawdzonego ASOP Trophy my będziemy montować kontrowersyjny koreański KAPS.

Co prawda pojawiły się głosy, że jak Polska będzie chciała to wizja K2 z 2019 r. może się ziścić, ale jeśli MON ma priorytet „na już”, to jest to tylko PR-owe mydlenie oczu. Kolejną ciekawą inaczej informacją jest to, że aż 320 czołgów K2 PL powstanie w Korei. To oznacza, że zapewne pierwsze 500 K2 do nas po prostu przypłyną, a my jeśli będzie kasa na kolejne, 500 będziemy mogli zrobić u siebie.

Armatohaubica K9

Jeszcze bardziej absurdalnie niż wcześniej wygląda zakup armatohaubicy K9. Jak się okazuje plany budowy K2PL na bazie K9A2 gdzieś odparowały, że o mitycznym polsko-koreańskim K9A3 PL Skorpionie nie wspomnę.

K9PL jak się okazało będzie bazować na K9A1, więc od Kraba będzie różnił się tym, że nie będzie sprawdzony w boju i to Korea będzie miała do niego większość praw intelektualnych. 212 szt. tych AHS kupimy w Korei, a potem będziemy wdrażać „gorszego Kraba” u siebie. Po prostu absurd.

Ciężki BWP PL21

Poznaliśmy też trochę szczegółów związanych z AS21, który przepoczwarzył się marketingowo w PL21. Wygląda na to, że jest pewniakiem dla naszych sił zbrojnych. Osoby siedzące w temacie zapytają zapewne, co z więżą?

Izraelsko-australijska T2000 wypadła na testach ponoć fatalnie, ale jeśli chcemy własną, to sobie musimy sfinansować taką przeróbkę. W takiej sytuacji logiczne byłoby dać HSW kasę na przygotowanie Heavy Borsuka, ponieważ tak głęboka przeróbka będzie trwała lata. Skoro logika podpowiada takie rozwiązanie, spokojne można założyć, że skończymy ze standardowym AS21 i izraelską wieżą.

Reklama

Pseudo-WSB FA-50

FA-50 miał „swój dzień” akurat nie na tym seminarium, ale wczoraj, gdy kolejną absurdalną laurkę pociśnięto mu w „Polsce Zbrojnej”. Tym razem dzielny samolocik nie został przedstawiony jako ideał do zadań CAS (close air support), ale do zadań Air Policing, gdzie robi się ponoć tylko zdjęcia przeciwnikom. Właściwie... trudno to jakoś sensownie skomentować.

Kupiliśmy, a teraz zachęcamy

Śmiech przez łzy wywołało u mnie stwierdzenie jednego z prelegentów, że MON zachęca teraz, czyli po wydaniu miliardów na sprzęt z koreańskiej półki, aby tamtejsza zbrojeniówka nie skupiała się tylko na stawianiu linii produkcyjnych, ale też poszukaniu w naszym kraju podwykonawców. Taki offset „na sępa”.

Reklama

A skoro już jesteśmy przy zwierzętach, wygląda na to, że nawet obsługę PR tego eventu, przynajmniej częściowo, zrobiła agencja z Korei. Pojawiła się tam tablica, na której można było głosować na nazwę dla PL21. Jako propozycję podano:

  • „Niedźwiedź Wojtek” (nawiązanie do II Korpusu)
  • „Ratel”
  • „CWP (Czarna Wdowa Pająk)”

„Czarna Wdowa Pająk”? Tej listy na pewno nie układał Polak.

Ta ostatnia propozycja jest zresztą chyba najlepszym podsumowaniem tego przygnębiającego wydarzenia. Jeśli wcześniej podejrzewałem, że to wzmożenie zakupowe źle się skończy, tak dla wojska, jak i zbrojeniówki i finansów państwa, to dziś jestem tego pewny.

Stock Image from Depositphotos

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama