Jak zareagowalibyście na wieści, że właśnie poznana osoba nie jest tym, za kogo się podaje, bo tak naprawdę jest tajnym agentem? Niektórzy uwierzyli i tragedia, jaka ich spotkała jest nie do opisania.
"Mistrzowie mistyfikacji: Historie słynnych oszustów" to jedna z nowości Netfliksa. Serial liczy na tę chwilę 1 sezon, na który składają się 3 odcinki. Niektórzy powiedzieliby, że zbyt mało, ale po seansie stwierdzam, że to idealna liczba, by móc odpowiednio opowiedzieć tę historię. A jest ich właściwie kilka, bo działający na przestrzeni dekad oszust zdołał przekonać do swoich kłamstw mnóstwo osób. Początek jest dość mglisty, nieprzekonujący, tym bardziej, gdy słyszymy w jaki sposób rozpoczęły się znajomości oszusta z nie-do-końca-przypadkowymi osobami. Z czasem jednak trudno nie odczuwać współczucia dla oszukanych oraz ich rodzin. Jest też sporo miejsca na frustrację, bo trudno uwierzyć, że takie rzeczy dzieją się ponownie.
Mistrzowie mistyfikacji: Historie słynnych oszustów
Pierwszy sezon serialu dotyczy niejakiego Roberta Hendy-Freegarda, który przez lata zdołał uwodzić, oszukiwać i wyłudzać pieniądze. Jego ofiarami były najczęściej kobiety, które zdołał owinąć wokół palca i psychicznie ubezwłasnowolniał. Zazwyczaj w życiu każdej oszukanej osoby pojawiał się nagle, był niesamowicie przekonujący, a drogie zegarki i auta, którymi dysponował zwiększały wiarygodność jego słów. Przekonywał, że jest agentem MI5 i zastraszając kolejne osoby wciągał je w życie pod zmienionym nazwiskiem i w opłakanych warunkach, czasami nawet bez pożywienia. Na ich codzienność składała się praca, obserwacja i sen - niektórzy trwali tak latami. Jednocześnie, na takie lub inne sposoby wyłudzał od nich oraz od ich rodzin spore sumy pieniędzy.
Dokument Netfliksa utrzymuje dobre tempo, zawiera wiele inscenizacji sytuacji, o których opowiadają ich bohaterowie lub świadkowie. Są też nagrania archiwalne. Przed kamerą znalazły się nie tylko rodziny oszukanych, ale także przedstawicie służb prawa, którzy przed laty prowadzili przeciwko Freegardowi dochodzenie. O jego finale i następstwach nie będę się rozpisywał, ale bądźcie na wszystko gotowi, bo z każdą minutą coraz trudniej było mi uwierzyć w prawdziwość przedstawianych zdarzeń. Odnosiłem wrażenie, że to farsa i nic podobnego nie miało prawa się wydarzyć.
Dokument Netfliksa powinien być przestrogą dla każdego
Co więcej, niektóre z sytuacji nie są tak odległe, jak pozostałe. Nie mówimy o przypadkach sprzed dekad, lecz o problemach, które wciąż ciągną się za niektórymi rodzinami. Jest to też w mojej ocenie pewna przestroga przed tym, jak do znajomości z Internetu podchodzi mnóstwo osób nawet dziś, gdy o niebezpieczeństwie czyhającym w Sieci mówi się tak dużo. Każdy z nas uważa, że akurat mnie nie prawa to spotkać, ale zazwyczaj zorientujemy się o tym, gdy będzie za późno, a czasem wystarczyłoby po prostu zweryfikować czyjąś tożsamość i życiorys w Internecie. Nie inaczej było w przypadku Sandry Clifton, której dzieci są już dorosłe, a były mąż w dalszym ciągu stara się ją odzyskać.
Dokument nie tłumaczy, w jaki sposób działał Freegard ani czy robił to wszystko samodzielnie. Choć na to wygląda, to będę skłaniał się ku hipotezie, w której jest on tylko częścią większego "systemu", który pozwala mu pozostać na wolności i prowadzić swoje działania niemal równie skutecznie co kiedyś i to na terenie kilku krajów. Krzywda wyrządzona ofiarom i ich rodzinom jest przeogromna i zdecydowanie zasługiwały one na swój głos w tej sprawie - dokument dotrze do wielomilionowej widowni Netfliksa, więc świadomość i czujność powinny rosnąć.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu