Ministerstwo Cyfryzacji zostało zlikwidowane w 2020 roku, ale jak donosi właśnie Radio Zet, może powrócić w ramach jesiennej restrukturyzacji rządu. Na czele resortu ma stanąć Jacek Kurski, odwołany niedawno z funkcji prezesa Telewizji Polskiej.
Już wiadomo dlaczego zlikwidowano Ministerstwo Cyfryzacji. Czekało na Jacka Kurskiego
To na razie nieoficjalne informacje, do których dotarło Radio ZET, niemniej - co smutne, nie zdziwiłoby mnie to wcale, gdyby okazało się rzeczywistością. Według reportera śledczego Radia ZET, Mariusza Gierszewskiego - w jesiennej rekonstrukcji rządu powróci Ministerstwo Cyfryzacji zlikwidowane w 2020 roku, a na jego czele stanie Jacek Kurski.
Mariusz Gierszewski:
Nie ministrem kultury ale ministrem cyfryzacji może zostać były szef TVP Jacek Kurski. Oznaczałoby to, że w trakcie jesiennej rekonstrukcji rządu wróci resort, który został zlikwidowany w 2020.
Również nieoficjalne informacje reportera mówią o tym, iż ministrem kultury Jacek Kurski nie mógł zostać, bo obecny jego szef Piotr Gliński z rządu nie zamierza odchodzić.
Osobiście podejrzewam jednak, że to właśnie Ministerstwo Cyfryzacji czekało na Jacka Kurskiego. Jego likwidacja dwa lata temu, była jednym z największych zaskoczeń w tamtym czasie. Ten resort mógł się pochwalić wszak wieloma sukcesami w cyfryzacji e-administracji czy stworzeniem i popularyzacją rządowej aplikacji mobilnej mObywatel.
Jeśli doniesienia te się potwierdzą, można będzie wysnuć wniosek, iż była to typowa „zamrażarka” resortu Ministerstwa Cyfryzacji, które można teraz przywrócić i przekazać do władania Jackowi Kurskiemu, w zamian za odebranie mu rządzenia Telewizją Polską, której funkcję prezesa sumiennie piastował do początku września tego roku.
Źródło: Radio ZET.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu