Transkrypcje wywiadów czy podcastów to bardzo niewdzięczna praca, która dodatkowo jest bardzo czasochłonna. Wygląda jednak na to, że ludzie zostaną wkrótce w tym wyręczeni przez sztuczną inteligencję. Microsoft wprowadza automatyczną transkrypcję do Worda.
W przeglądarkowej wersji aplikacji Word (i póki co tylko w takiej) pojawiła się dzisiaj funkcja transkrypcji plików audio do tekstu. W tej chwili działa co prawda tylko z językiem angielskim i tylko dla subskrybentów usługi Microsoft 365, ale to zapewne tylko początek. Microsoft w tej chwili oferuje swoim użytkownikom możliwość transkrypcji 5 godzin nagrań w miesiącu, bez możliwości rozszerzenia tej wartości, nawet za dodatkową opłatą. Limit dotyczy jednak tylko zamiany audio na tekst z pliku (wielkości max. 200 MB - MP3, WAV, MP4 i M4A), gdy chcemy spisać tekst z mikrofonu czy dowolnego innego źródła dźwięku w komputerze (np. Spotify czy YouTube), które będzie nagrywane przez Worda, limit nie obowiązuje. Możliwości są więc całkiem szerokie.
Dla porządku warto też zaznaczyć, że Microsoft nie jest pierwszy, podobną funkcjonalność oferuje narzędzie Otter.ai, a dodatkowo za darmo pozwala na spisanie aż 10 godzin nagrań w miesiącu. Nie mam jednak wątpliwości, że oferta Microsoftu będzie również cieszyła się sporą popularnością, szczególnie jeśli wkrótce zostanie rozbudowana o kolejne języki. Może to być też poważny argument za tym aby wykupić abonament Microsoft 365. Funkcja ta ma też wkrótce trafić do aplikacji Word na smartfonach z Androidem oraz iOS, ale raczej w najbliższym czasie nie pojawi się na Windows oraz macOS. Poza możliwością edycji tekstu bezpośrednio w Wordzie i jego poprawy odsłuchując później nagranie, każdy plik nagrany przy pomocy Worda jest też automatycznie wgrywany do dedykowanego folderu w usłudze OneDrive, która również jest częścią Microsoft 365.
Sprawdź też: Jak usunąć stronę w Wordzie
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
