Microsoft testuje nową funkcję AI w przeglądarce Edge. Narzędzie ma podsumowywać aktywność użytkownika i grupować strony w tematyczne zestawienia, ale dostęp do niego może być możliwy tylko w ramach płatnej subskrypcji Copilot Pro za 20 dolarów miesięcznie.

Microsoft ponownie eksperymentuje z wykorzystaniem sztucznej inteligencji w swojej przeglądarce Edge. Tym razem chodzi o funkcję „Journeys”, która ma zmieniać historię przeglądania w czytelne podsumowania i interaktywne karty. Rozwiązanie jest obecnie dostępne jedynie w testowej wersji Edge Canary i wymaga ręcznej aktywacji. Jednak największe kontrowersje budzi fakt, że nowa funkcja może zostać zamknięta za paywallem i udostępniona tylko dla subskrybentów Copilot Pro, czyli płatnej usługi Microsoftu kosztującej 20 dolarów miesięcznie.
AI w przeglądarce tylko dla wybranych
Zasada działania „Journeys” jest stosunkowo prosta – Edge analizuje odwiedzane strony internetowe, wyszukiwane treści oraz otwarte karty, a następnie grupuje je w tematyczne zestawienia. Jeśli użytkownik pracuje nad projektem i równocześnie korzysta z Wikipedii, arkuszy Excela online czy artykułów branżowych, przeglądarka może scalić te aktywności w jedną „podróż”, którą łatwo później wznowić. Podsumowania mają pojawiać się na stronie nowej karty w postaci interaktywnych kart z możliwością szybkiego powrotu do wcześniejszych zadań.
Co istotne, Microsoft zapewnia, że dane nie są wysyłane do chmury. Wsparcie dla tej funkcji opiera się na lokalnym modelu językowym Phi-4, który działa bezpośrednio na komputerze użytkownika. Firma podkreśla również, że „dane są bezpiecznie przechowywane na urządzeniu i nigdy nie są wykorzystywane do trenowania AI ani do celów reklamowych”.
Mimo że pod kątem prywatności „Journeys” wydaje się bezpiecznym rozwiązaniem, problemem pozostaje cena. Microsoft planuje powiązać tę funkcję z abonamentem Copilot Pro, który kosztuje w Polsce 98 złotych miesięcznie. W ramach subskrypcji użytkownik otrzymuje dodatkowe „kredyty AI” do wykorzystania w różnych aplikacjach systemowych – od Painta i Notatnika, po Worda, Excela i PowerPointa.
Pytanie jednak brzmi: czy użytkownicy są skłonni płacić tak wysoką kwotę tylko po to, by przeglądarka automatycznie podsumowywała historię ich działań? Edge nigdy nie był postrzegany jako kluczowy produkt z rodziny Copilot, dlatego decyzja o zamknięciu tej funkcji za paywallem może zostać odebrana jako próba sztucznego podbicia liczby subskrybentów.
Grafika: depositphotos.com
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu