Przed tygodniem Michał zastanawiał się, czy Microsoft napyta sobie biedy, wypuszczając na rynek tablet Surface. Największym krytykiem takiego posunięc...
Przed tygodniem Michał zastanawiał się, czy Microsoft napyta sobie biedy, wypuszczając na rynek tablet Surface. Największym krytykiem takiego posunięcia jest póki co Acer, którego komentarze brzmią prawie jak groźby. Na nich jednak sprawa się nie kończy – Microsoft nie może też liczyć na HP (przynajmniej w pierwszej turze urządzeń z Windows RT) oraz… Toshibę. Doniesienia te brzmią bardzo ciekawie w obliczu plotek dotyczących ceny sprzętu korporacji z Redmond. Czy to możliwe, by firma sprzedawała tablety za 200 dolarów?
Wyjściowo sprawa wyglądała podobno tak: każdy duży dostawca procesorów ARM może sobie dobrać dwóch partnerów i tworzyć z nimi sprzęt dla Windows RT. Nvidia zdecydowała się ponoć na Asusa i Lenovo, TI wybrało Toshibę, a Qualcomm Samsunga oraz HP (tę ostatnią firmę miał zastąpić Dell). Mimo iż korporacje stopniowo się wykruszają, to Microsoft podobno nadal liczy na Samsunga, Lenovo i Asusa, które mają dać platformie największego na świecie producenta oprogramowania wystarczającego kopa. Pytanie o decyzję Toshiby jednak nie zniknie i nadal będzie prowokować do dyskusji na temat nowej strategii Microsoftu i rodzącego się konfliktu tej firmy z dawnymi partnerami.
Oficjalne stanowisko Toshiby brzmi następująco: nie wypuścimy tabletów z Windows RT, ponieważ mamy problem ze zgromadzeniem odpowiedniej ilości komponentów do ich produkcji. Firma zamierza się skoncentrować na sprzęcie z Windows 8, ale z czasem być może powróci do koncepcji tabletów z Windows RT. Jednocześnie nie poinformowano, z jakimi podzespołami dokładnie jest problem. Zwolennicy teorii spiskowych mogą zatem uznać, że mamy do czynienia jednie z wymówką i grą na zwłokę. Może ona mieć związek z pewną plotką, która zaczyna właśnie swoje życie w sektorze IT. Mowa o cenie tabletów Surface. Już kiedyś pojawiły się pogłoski na ten temat i wynikało z nich, że Microsoft bardzo wysoko wycenił swój sprzęt. Szybko okazało się, że plotki nie mają zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością, ale to nie zakończyło spekulacji.
Temat ucichł na chwilę, ale powraca właśnie w nowej odsłonie. I to jeszcze bardziej szokującej. Serwis Engadget donosi, iż sprzedaż Surface z Windows RT rozpocznie się 26 października, a za sprzęt z 10,6-calowym wyświetlaczem, czterordzeniowym procesorem NVIDIA Tegra 3, 32 GB pamięci wbudowanej, a także czytnikiem kart microSD, portem USB i dwiema kamerami przyjdzie zapłacić 199 dolarów. Model znalazłby się zatem na tej samej półce co Nexus 7 oraz Kindle Fire. W przypadku dwóch ostatnich urządzeń zysk producentów jest wątpliwy. W przypadku Surface z pewnością będzie można mówić, iż Microsoft dokłada do swojego produktu. Google i Amazon zamierzają zarabiać (lub już to robią) na sprzedaży treści i aplikacji. Ale czy korporacji z Redmond uda się w ten sposób zarobić aż tyle, by pokryć koszty realizacji tabletu?
Osobiście nie wierzę w podaną wyżej cenę, lecz z drugiej strony nie napiszę, iż jest to niemożliwy scenariusz. Microsoft stać na takie eksperymenty, a chęć wypromowania swojego sprzętu i platformy Windows RT może w tym przypadku wziąć górę nad krótkoterminowym bilansem ekonomicznym. Jeśli do konkurowania z Apple i Google nie garną się inni producenci lub robią to w mało przekonujący sposób, to może Microsoft zechce rozpocząć grę, w której sam ustali zasady. Ewentualna klęska projektu Surface byłaby dla Microsoftu strasznym policzkiem, a na to korporacja raczej nie będzie sobie chciała pozwolić. Powiem szczerze, iż nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek wypatrywał jesieni tak, jak robię to w tym roku…
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu