Microsoft

Microsoft wytacza działa przeciwko Apple - oto nowiutki Surface Pro X z ARM-em

Konrad Kozłowski
Microsoft wytacza działa przeciwko Apple - oto nowiutki Surface Pro X z ARM-em

Odróżnienie nowego Surface Pro X od poprzedniej generacji nie będzie łatwe, ale zmiany są. Przede wszystkim w kontekście najciekawszego elementu, czyli duetu ARM i kompatybilności aplikacji na Windows 10.

Microsoft kontynuuje swój marsz ku komputerom opartym o układy ARM, które mają działać równie dobrze lub nawet lepiej niż maszyny z używanymi do tej pory procesorami. Zeszłoroczny Surface Pro X nie był pierwszą próbą firmy, ale bez wątpienia było to pierwsze właściwe podejście do tego tematu. Efekty, mimo wszystko, mogły być lepsze, ponieważ stosunkowo niska wydajność i problemy z kompatybilnością aplikacji win32, dlatego Microsoft wraca z nową propozycją - i w temacie sprzętu, i w temacie oprogramowania. W zapowiedzi Panosa Panay'a można przeczytać, że już w listopadzie pierwsi użytkownicy będą mogli sprawdzić natywną emulację aplikacji x64 w Windows 10 na komputerach z układem ARM. Na przykład na nowym Surface Pro X.

To najładniejszy komputer, jaki stworzył Microsoft. Surface Pro X – recenzja

Specyfikacja Surface Pro X 2. generacji (2020)


Druga generacja tabletu Microsoftu wygląda tak samo - cechuje go 13-calowy dotykowy ekran z wąskimi ramkami, którego rozdzielczość wynosi 2880 x 1920 pikseli (267 PPI) przy klasycznych proporcjach boków 3:2. W środku pojawia się nowy układ ARM Microsoft SQ 2 (Adreno 690 GPU) opracowany wspólnie z Qualcommem, który ma zapewnić lepszą wydajność z dostosowanymi do pracy w takim środowisku aplikacjami, jak przeglądarka Edge czy komunikator Microsoft Teams. Microsoft przyrównuje go do i7 od Intela, podczas gdy SQ 1 pozostający w ofercie ma być odpowiednikiem i5. Dzięki układowi ARM dysponujemy też łącznością LTE, a klienci będą mogli wybierać pomiędzy wariantami z 8 lub 16 GB pamięci RAM.

Takiego komputera Surface jeszcze nie było. Nowy etap w historii Microsoftu

W przypadku wbudowanej pamięci do wyboru są pojemności 128 GB, 256 GB i 512 GB, ale warto pamiętać, że dyski te są łatwo wymienialne. Ze złącz nadal obecne są dwa porty USB-C 3.2 oraz Surface Connector, a także slot na kartę nanoSIM (choć z poziomu systemu można aktywować eSIM). Z przodu umieszczono kamerę 5.0 MP obsługującą wideo 1080p, a z tyłu 10.0 MP oferującą maksymalnie 4K.


Microsoft przygotował genialny sprzęt. Musi popracować nad oprogramowaniem

Nie mieliśmy jeszcze szans na sprawdzenie obietnic Apple, co do nowych MacBooków pracujących na ARM, ale firma z Cupertino robi wiele, by od samego początku środowisko było gotowe i w jak największym stopniu przypominało to, z którego korzystaliśmy do tej pory. Microsoft był pierwszy w kontekście hardware'u oraz software'u, ale to nie oznacza, że może czuć się pewnie. Następne lata upłyną pod znakiem zażartej rywalizacji gigantów na tym polu, na czym możemy oczywiście tylko zyskać, bo dodatkowe kilka godzin pracy bez ładowarki czy bezproblemowa łączność komputerów dzięki LTE to korzyści, na które czekamy od dawna.


Druga generacja Surface Pro X nie wprowadza rewolucyjnych zmian, bo te nie były nawet potrzebne. Jakość wykonania, schowek na Surface Pen i nowe kolory obudowy oraz klawiatury spełnią większość, jeśli nie wszystkie potrzeby. Największe oczekiwania wobec nowego Surface Pro X dotyczyły oczywiście wydajności i na zweryfikowanie starań Microsoftu dopiero przyjdzie czas, gdy dostaniemy komputer do rąk. Cena urządzenia nie jest niska i ograniczenia, które nadal (częściowo) obowiązują, mogą skutecznie zniechęcić do zakupu. To komputer dla naprawdę wąskiej grupy użytkowników, ale Microsoft na pewno liczy, że któregoś dnia będzie to ich najpopularniejszy Surface.

Ceny Surface Pro X

Polskie ceny Surface Pro X zaczynają się od 7899 za najniższą konfigurację i od dziś są już dostępne w przedsprzedaży w sklepie Microsoft Store, natomiast od 15 października w sieciach sklepów RTV Euro AGD i Media Expert.

Zobacz też: Surface Laptop Go - więcej niż odpowiedź na Chromebooka

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu