Microsoft

Microsoft liczył, liczył i policzył, że teraz będziemy płacić więcej

Krzysztof Rojek
Microsoft liczył, liczył i policzył, że teraz będziemy płacić więcej
11

Od przyszłego miesiąca Microsoft będzie inaczej liczył miejsce zajęte przez pliki w chmurze. Niektórzy bardzo mocno się zdziwią.

Niestety, żyjemy w takich czasach, że zewsząd otaczają nas podwyżki cen. Wciąż utrzymująca się inflacja sprawia, że w przypadku abonamentów producenci non stop aktualizują cenniki, bądź też zmieniają sposób świadczenia usług, byśmy musieli płacić więcej. Tak dzieje się chociażby z większością serwisów streamingowych czy platform pokroju YouTube'a.

Dokładnie to samo tyczy się chociażby usług chmurowych, gdzie powoli kończy się okres oferowania dużych pojemności "za darmo", a zaczyna - sprytna matematyka, w jaki sposób zarobić na usłudze nieco więcej.

OneDrive będzie droższy. Microsoft wprowadza kontrowersyjną zmianę

Jeżeli wrzucamy pojedynczy plik do chmury - oczekujemy, że zajmie on dokładnie tyle, ile waży. Tak jednak nie będzie w przypadku chmury Microsoftu, która od 16 października 2023 roku będzie operowała nieco inaczej. Z maili, które firma rozsyła do abonentów wynika, że od teraz w przypadku zdjęć, które przechowywane są na OneDrive, a także - wykorzystywane w tamtejszych albumach - każde zdjęcie z albumu dodawać się będzie osobno do liczby wykorzystanych megabajtów.

To oznacza, że jeżeli wrzucimy tam jedno zdjęcie i wykorzystamy je w trzech albumach - "zajmie" ono czterokrotność swojego rozmiaru. To z kolei oznacza, że niektóre osoby, które aktywnie korzystają z tej funkcji mogą znaleźć się w sytuacji, w której nagle będą potrzebowały dużo więcej miejsca w chmurze Microsoftu. Firma ma jednak nie wprowadzać tej zmiany nagle, a stopniowo, po to by osoby, które przekroczyły limit mogły dopasować się do nowych wytycznych.

Cóż, podejrzewam, że dla niektórych może być to czas na zmianę dostawcy usługi chmurowej.

Źródło

Źródło: Depositphotos

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu