Microsoft odpowiada, dlaczego Internet Explorer to najlepszy program do pobierania przeglądarki

Wszyscy znamy te dowcipy. „Internet Explorer to najlepszy program do pobierania przeglądarki”. Albo: „Internet Explorer służy do przeglądania internetu z Twojego komputera i odwrotnie”. Żartów na temat najpopularniejszej przeglądarki na świecie jest wiele i nie ma sensu ich powtarzać.

Co jest jednak znacznie ciekawsze to fakt, że Microsoft postanowił bezpośrednio odnieść się do dowcipów ze swojego programu. W dodatku, w całkiem zabawny sposób.

Niespecjalnie przepadam za reklamami Microsoftu. Na ogół wydają się one mało trafione, albo wręcz zrobione bez smaku. Nie mówię tutaj o typowych ośmieszeniach jak imprezy z okazji zainstalowania Windows 7 w komputerze, ale np. reklamach Kinecta czy serii klipów „I’m a PC”.

Nawet prześmiewcze filmiki (np. uderzający w Google’a Gmail man) robione są w Redmond moim zdaniem bez większego wyczucia. Chwilami przypominają walenie na oślep w przeciwnika. Krócej - Microsoftowi według mnie brakuje finezji.

W przypadku klipu „The Browser You Loved To Hate” jest podobnie, ale tutaj Microsoft zrobił jedną naprawdę dobrą rzecz. Odniósł się do własnych słabości. Ale po kolei, zacznijmy od początku.

IE, którego popularność na rynku przeglądarek internetowych sukcesywnie maleje, niewątpliwie potrzebuje dobrej promocji. Myślę, że Microsoft dużo może zyskać wypuszczając 10 wersję swojego programu razem z Windows 8. Jednak dobra kampania reklamowa z pewnością nie zawadzi. Stąd też uruchomiona jakiś czas temu strona The Browser You Loved To Hate.

Nową witrynę promuje klip wideo odnoszący się do popularnego przekonania, że IE jest najgorszą z możliwych przeglądarek na rynku. W sumie najlepiej sprawdza się do pobrania innej przeglądarki z internetu. Czy jest tak naprawdę, czy też po prostu wiele osób niezdrowo nienawidzi IE? Microsoft przejaskrawia sytuację, pokazując typowego nerda na kozetce u psychoanalityka. Chłopak opisuje historię swojego życia, która jest historią nienawiści do IE.

Finał opowieści jest całkiem zabawny, choć dość przewidywalny. Microsoft jak zwykle przesadza i w niezbyt dobrym świetle pokazuje krytyków swojej przeglądarki internetowej. Z drugiej strony ciekawym pomysłem jest odniesienie się do popularnych oskarżeń wobec IE. Podobne zadanie zdaje się mieć witryna, którą promuje wspomniany już klip wideo.

Oczywiście nie wyobrażam sobie, aby za pomocą jednej strony Microsoft zdementował wszystkie oskarżenia wobec IE. Dobrze jednak, że firma stara się pokazać atuty swojej przeglądarki. I to nie tylko samemu zachwalając produkt, ale również cytując teksty zewnętrznych autorów na temat IE. No i żartując.

Grafika: Funstoo