Felietony

Microsoft na celowniku UE – szykuje się kilkuset milionowa kara

Kamil Mizera
Microsoft na celowniku UE – szykuje się kilkuset milionowa kara
Reklama

Unia Europejska „lubi ścigać” gigantów branży komputerowej i internetowej. Na jej liście celów był już Apple czy Google. No i oczywiście Microsoft. I ...

Unia Europejska „lubi ścigać” gigantów branży komputerowej i internetowej. Na jej liście celów był już Apple czy Google. No i oczywiście Microsoft. I to właśnie dla tej firmy Unia szykuje ciężki orzech do zgryzienia, gdyż zapowiada się na ogromną karę za łamanie prawa antymonopolowego. Ile Microsoft będzie musiał zapłacić?
Reklama

Kwota jest astronomiczna, choć nie rekordowa. Unia Europejska zdecydowała się nałożyć na Microsoft karę w wysokości 561 milionów euro! Za co? Oczywiście za naruszenie porozumienia antymonopolowego z 2009 roku, w którym Microsoft zobowiązał się dać swoim użytkownikom wybór, z jakiej przeglądarki chcą korzystać. Otóż firma miała w każdej nowej kopii Windowsa wprowadzić mechanizm umożliwiający wybór jednej z 12 najpopularniejszych przeglądarek. Jednak w Service Packu 1 dla Windowsa 7 ta możliwość została usunięta, a jej przyczyną miał być błąd techniczny. Unia jednak nie uznała tego za wiarygodne wytłumaczenie, stąd decyzja o nałożeniu kary.

Dla Microsoftu to nie pierwsza kara od Unii Europejskiej. W 2004 roku firma musiała wyłożyć 899 milionów dolarów. Jak do tej pory Unia nałożyła na tę firmę ponad 2,1 miliarda euro w różnego typu antymonopolowych sporach.

Jak widać, Unia nie przebiera w środkach, o czym zresztą dobrze wie Google, który stara się dogadać ze Wspólnotą i uniknąć kary, która może wynieść nawet 4 miliardy dolarów. Można się zgadzać lub nie z działaniami Unii, argumentować, że przecież nikt nie nakazuje korzystać z Windowsa czy wyszukiwarki Google, etc. Jedno jednak warto zauważyć. Tylko nieliczne instytucje, takiej jak Komisja Europejska, są w stanie walczyć na równych prawach z gigantami pokroju Apple, Microsoft i Google i stać na straży tak czy inaczej pojętego interesu konsumenta. Dlatego osobiście jestem za tym, aby Unia Europejska prześwietlała działania i praktyki tego typu firm, o ile robi to dla pożytku wszystkich konsumentów.

Zdjęcie: iProfesional

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama