Świat motoryzacji idzie mocno do przodu, o czym staramy się informować Was także na łamach Antyweba. Dzisiaj mamy zaskakującą ciekawostkę – Mercedes s...
Świat motoryzacji idzie mocno do przodu, o czym staramy się informować Was także na łamach Antyweba. Dzisiaj mamy zaskakującą ciekawostkę – Mercedes stworzył bowiem „niewidzialny” samochód. Pomysł zrodził się w ramach kampanii promocyjnej nowego modelu auta Mercedes-Benz F-Cell, napędzanego wodorem. Dzięki zerowej emisji pojazd jest praktycznie niewidzialny dla środowiska. Specjaliści od marketingu postanowili wykorzystać ten fakt i sprawili, że „niewidzialny” stał się cały samochód. Jak tego dokonali?
Samochód marki Mercedes pokryty z jednej strony został prawie w całości panelami LED, natomiast z drugiej strony pojazdu zamontowano wysokiej klasy aparat fotograficzny Canon 5D Mark II. Obraz przechwytywany przez obiektyw przekazywany jest natychmiast na zamontowane z frontu ekrany, dzięki czemu cały samochód zlewa się z otoczeniem. Interesujący efekt widoczny jest nawet podczas jazdy, co sami zobaczycie na załączonym materiale filmowym.
Finalny efekt wygląda imponująco i przywodzić na myśl może zaawansowane technologie wykorzystywane przez wojsko. W rzeczywistości jest to po prostu obraz przekazywany z jednej strony auta na drugą. Patrząc na reakcje tłumu niewidzialny samochód stworzony przez Mercedesa robił duże wrażenie. Skutecznie przyciągał przechodniów, którzy interesowali się nietypowym pojazdem, przy okazji zaznajamiając się z nową technologią napędu wodorem.
Obecnie Mercedes-Benz prowadzi akcję wypożyczania nowoczesnych aut wybranym klientom z Europy oraz Stanów Zjednoczonych. Samochodów F-Cell możemy spodziewać się w masowej produkcji około roku 2015 – wtedy też podobne rozwiązania mają wprowadzić inni producenci samochodów.
Jak widać mając dobry pomysł nową technologię wykorzystać można w kreatywny i interesujący sposób, także w reklamie. A Wy jakie ciekawe przypadki zaprzęgnięcia nowej technologii w celach reklamowych zapamiętaliście najmocniej?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu