Motoryzacja

Mercedes Generation EQ – elektryczny samochód przyszłości zaprezentowano właśnie dziś

Tomasz Niechaj
Mercedes Generation EQ – elektryczny samochód przyszłości zaprezentowano właśnie dziś
Reklama

Generation EQ to już kolejne, ale tym razem bardzo poważne i kompleksowe, podejście marki Mercedes-Benz do samochodów elektrycznych. EQ to bowiem platforma, na bazie której można zbudować nie tylko SUV-a widocznego na zdjęciach, ale także auto klasy średniej czy nawet coupé. Premiera odbyła się dziś, czyli 29 września 2016 r. na targach w Paryżu.

Auta elektryczne, wszędzie auta elektryczne

Choć to nie podsumowanie targów motoryzacyjnych w Paryżu, to niewątpliwie stoją one autami elektrycznymi. Jednym z najciekawszych niewątpliwie jest Mercedes-Benz Generation EQ. Również dlatego, że koncern Daimler dotychczas raczej przyglądał się uważnie tego typu samochodom. Oczywiście pojawił się elektryczny smart, czy kilka interesujących konceptów, ale to tylko potwierdza dużą ostrożność do tego tematu. Generation EQ to już jednak zupełnie inna historia. Historia pisana czterema literami: C jak „connected”, A jak „autonomous”, S jak „shared” i E jak „electric”.

Reklama


Auto wygląda dosyć futurystycznie i możliwe, że wersja produkcyjna będzie w pewnych szczegółach zmieniona (np. lusterka boczne), ale zdaniem przedstawicieli Mercedesa oglądamy samochód bardzo bliski wersji produkcyjnej. A jeśli tak się stanie, to szykuje się niemała rewolucja stylistyczna, bo Generation EQ, zarówno z zewnątrz jak i w środku, wygląda bardzo odważnie i po prostu futurystycznie. Na szczególną uwagę zasługuje wnętrze z licznymi ekranami i nietypowymi siedzeniami. Zresztą spójrzcie na zdjęcia:








W środku znajdziemy 24-calowy ekran LCD (53 na 11 cm) o bardzo szerokich proporcjach oraz kolejny, tym razem dotykowy OLED. Poza kilkoma przełącznikami i przyciskami wszystko ma być obsługiwane dotykiem. Nie jestem zwolennikiem takiego podejścia i mam nadzieję, że zaimplementowana będzie jakaś funkcja fizycznego przekazywania faktu „kliknięcia”.

C jak „connected”

Mercedes Generation EQ to będzie prawdopodobnie pierwszy samochód tak mocno skomunikowany z innymi pojazdami. Choć najnowszy Mercedes klasy E komunikuje się z innymi takimi samymi autami, to jest to wciąż daleko do koncepcji Car-to-X. Idea ta oznacza, że auto będzie przesyłało pewne informacje na temat aktualnej sytuacji na drodze do centralnej bazy danych, z której inne samochody mogą te dane pobrać. Choć już teraz pojawia się wiele kontrowersji na ten temat, choćby w temacie prywatności, to niewątpliwie będzie to kolejny etap poprawy bezpieczeństwa. Rozlany olej na drodze, wyjątkowo niebezpieczna sytuacja będzie po prostu automatycznie zgłaszana, przez co kolejni kierowcy będą lepiej przygotowani.




A jak „autonomous”

Generation EQ ma oferować jeszcze większe funkcje jazdy autonomicznej, czy może raczej półautonomicznej, bo wciąż europejskie przepisy nie zezwalają na w pełni autonomiczną jazdę. Mercedes mówi wprost: wszystko w ramach obowiązującego prawa, a ono nie zezwala pójść na drzemkę podczas prowadzenia samochodu. Wygląda więc na to, że będzie to kolejny krok we wspomaganiu kierowcy i jego częściowym wyręczaniu, ale nie zastępowaniu. EQ będzie miało więc najpewniej sprytny adaptacyjny tempomat, który będzie w stanie dopasować prędkość nie tylko do poprzedzającego auta, ale również do ograniczeń prędkości czy do zastanej sytuacji na drodze, która jest znana dzięki systemowi Car-to-X. Niewątpliwie jednak auto będzie miało jeszcze bardziej zaawansowany system automatycznego parkowania. Ponownie dzięki systemowi Car-to-X kierowca otrzyma informacje o miejscach, w których można zaparkować właśnie teraz. Koniec z czasochłonnym szukaniem wolnego miejsca? Na to wygląda.




S jak „shared”

Póki co to największa niewiadoma, ale poznaliśmy już pewne szczegóły na temat koncepcji udostępniania samochodów, która ma być alternatywą dla posiadania własnego pojazdu. Ma być możliwe zarezerwowanie, przygotowanie i wypożyczenie samochodu na zadaną godzinę używając wyłącznie aplikacji na smartfonie. Na więcej informacji musimy jeszcze poczekać.

Reklama

E jak „electric”

Zaprezentowany dziś Mercedes-Benz Generation EQ to SUV, pod względem wielkości podobny do GLC. Został zbudowany zupełnie od podstaw jako pojazd napędzany prądem, co oczywiście korzystnie wpływa na wszystkie aspekty użytkowania takiego samochodu. Dwa silniki elektryczne, napędzające wszystkie koła, mają oferować maksymalnie 300 kW mocy (około 408 KM), 700 Nm, co ma w efekcie dać przyspieszenie do 100 km/h poniżej 5 sekund. Pojemność baterii ma wynosić 70 kWh, co ma pozwolić na zasięg maksymalnie do 500 km. Parametry te wyraźnie wskazują na to, że Generation EQ nada się nie tylko do miasta, ale także pozwoli przejechać całkiem spory odcinek między miastami.








Na koniec:

Biorąc pod uwagę, że Generation EQ to jedynie przykład samochodu zbudowanego na tej platformie, możemy się spodziewać, że tym razem Mercedes bardzo poważnie podszedł do tematu elektrycznych samochodów. Ten, jak i wiele innych elektrycznych samochodów zaprezentowanych na tegorocznych targach w Paryżu świadczą też, że stoimy przed historyczną zmianą: samochody napędzane tradycyjnym silnikiem spalinowym będą miały coraz mniejszy udział w rynku. Ruchy w tym kierunku obserwowaliśmy już od jakiegoś czasu, ale wydaje się, że właśnie dziś wrzucono kolejny bieg. Czy to dobrze, czy źle zależy pewnie od podejścia każdego z Was. Podobnie jak ocena wyglądu tego samochodu. Mi ogólna koncepcja się podoba i niecierpliwie czekam na kolejne informacje na temat Generation EQ. Dobrze, że Mercedes – przynajmniej na razie – rozwija różne gałęzie i pozostawia nam bardzo szeroki wybór.


Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama