Motoryzacja

Mercedes chce zasilać samochody... lakierem. Nawet 12000 km rocznie

Kamil Pieczonka
Mercedes chce zasilać samochody... lakierem. Nawet 12000 km rocznie
Reklama

Samochody elektryczne mają spory potencjał, aby czerpać energię nie tylko z baterii. Toyota proponuje na przykład montaż paneli fotowoltaicznych na dachu samochodu, ale Mercedes chce pójść jeszcze o krok dalej.

Farba solarna z dużym potencjałem

Wykorzystanie paneli słonecznych do ładowania samochodów elektrycznych nie jest niczym nowym. Wiąże się jednak z pewnymi problemami, głównie jeśli chodzi o kształt karoserii. Dlatego w zasadzie jedynym sensownym miejscem do ich montażu jest dach pojazdu, który owszem ma zazwyczaj sporą powierzchnię, ale stanowi tylko niewielki fragment całej karoserii. Z tego względu zysk energetyczny jest niewielki i można powiedzieć, że póki co to bardziej ciekawostka niż praktyczne rozwiązanie. Mercedes chce jednak pójść jeszcze o krok dalej i zastosować solarną farbę, która pozwoli pokryć całą powierzchnię auta. Miałoby to pozwolić na generowanie znacznych ilości energii elektrycznej ze słońca.

Reklama

Jak możemy przeczytać na stronach koncernu, obecnie trwają prace nad specjalną substancją grubości zaledwie 5 micrometrów, którą można by było pokryć całą karoserię. W przypadku przeciętnego SUVa jest to nawet 11 metrów kwadratowych. Przy takiej powierzchni i sprawności na poziomie 20%, możliwe byłoby generowanie znacznych ilości energii. Mercedes przewiduje, że materiał nad którym pracuje pozwoli w przyszłości na dodanie nawet 30 km zasięgu w ciągu dnia w takich miastach jak Stuttgart. Z kolei w miejscach gdzie słońca jest znacznie więcej, jak np. Los Angeles powinno to być nawet ponad 50 km. W rezultacie taka farba mogłaby zapewnić przejechanie około 12 000 km rocznie za darmo.

Trzeba przyznać, że to bardzo ciekawa perspektywa, choć do jej realizacji droga jest jeszcze daleka. Mercedes nie wspomina kiedy mógłby być gotowy z prezentacją tego rozwiązania. Nie wiadomo też dokładnie z czego stworzona jest specjalna warstwa solarna. Koncern twierdzi tylko, że nie korzysta przy tym z metali ziem rzadkich oraz krzemu. Podejrzenia padają zatem na perowskity, o których jednak cały czas więcej się mówi niż faktycznie wykorzystuje. Nie zmienia to jednak faktu, że potencjał do czerpania energii ze słońca w autach elektrycznych jest całkiem spory. 30 km dziennie nie wygląda imponująco, ale po prawdzie większość z nas pokonuje codziennie zapewne niewiele większe dystanse. Taka farba mogłaby zatem znacznie ograniczyć konieczność wizyt w punktach ładowania.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama