W 2015 r. uczestniczyłam w powstawaniu jednego z większych polskich data center. Po siedmiu latach wracam do tematu, żeby sprawdzić co - zdaniem menedżerów - w kwestii transformacji cyfrowej i cloud computingu działo się ostatnio w firmach.
Podstawą do przemyśleń jest ciekawy raport POLCOM stworzony we współpracy z Computerworld: “Chmura i nowe technologie. Inwestycje IT w kierunku rozwoju polskich firm w latach 2021-2022” a zwłaszcza część poświęcona roli menedżerów w kluczowych, dla rozwoju cyfrowego firm, obszarach.
Pandemiczne “przyczyny niezależne”
Według autorów raportu pandemia “wydatnie przyspieszyła procesy automatyzacji i cyfryzacji wielu obszarów funkcjonowania przedsiębiorstw”, co z kolei było rzekomo impulsem do rozwoju chmury obliczeniowej. Mam inne wrażenie, zwłaszcza że według tego samego raportu tylko “34 procent firm kontynuuje podjęte projekty nie zważając na okoliczności”. I faktycznie, z obserwacji wynika że - zarówno małe, jak i wielkie firmy - w czasie pandemii się zwyczajnie zawiesiły przyjmując strategię “na przeczekanie”. Było to widoczne bez względu na branże. Chaos komunikacyjny, długi czas bez rządowych wytycznych, brak czasu na przygotowanie i rozplanowanie działań oraz niepewność terminu powrotu do normalności sprawiły że (zwłaszcza w branży IT) projekty długi czas były w fazie jedynie utrzymania. Z wieloma decyzjami zwlekano w trosce choćby o budżety czy dostępność tzw. zasobów ludzkich. Nie wszystkie firmy elastycznie i szybko dostosowały się do pracy zdalnej, co w konsekwencji utrudniło decyzyjność. Według autorów raportu “tylko” 8 procent badanych potwierdziło negatywny wpływ wirusa i wyhamowanie procesów automatyzacji i cyfryzacji w ich firmach. Biorąc pod uwagę rzeczywistą ilość takich firm, to wydaje się że to jednak “aż” 8 procent, zwłaszcza że w pewnym momencie stanęło niemal wszystko.
Bez menedżera ani rusz
Za wszystkim stoją ludzie, dlatego autorzy raportu próbują odpowiedzieć również na pytanie o rolę menedżera IT w biznesie w kontekście cyfrowej transformacji. A że 100 procent ankietowanych to ludzie zajmujący czołowe menedżerskie stanowiska w obszarze IT, to i perspektywa specyficzna. Bo - jak wiadomo - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i dobrze byłoby poznać równolegle opinie - jeśli nie osób typowo technicznych - to chociaż będących na styku biznesu i technologii, bo to one najlepiej odczytują menedżerską diagnozę potrzeb, pomogą uszyć a potem wdrożą - zwłaszcza najbardziej zaawansowane - rozwiązania chmurowe.
Według raportu 82 procent respondentów stwierdziło że “sprawny menedżer powinien potrafić przekuwać pomysły na język korzyści biznesowych, a nie technologii”. I choć sprawa wydaje się oczywista, to akurat w przypadku clouda warto aby - przynajmniej elementy - warunków czy specyfikacji technicznych w przystępny sposób do biznesu przemycać. Prawdopodobnie zwiększyłoby to świadomość zagrożeń, uzasadniło część wydatków a ostatecznie zmniejszyło zdziwienie np. problemami z dostępnością do danych. Zwłaszcza że 2021 r. obfitował w awarie w przynajmniej kilku data center…
Z kolei 75 procent badanych “utożsamia cyfrową transformację z udostępnianiem pracownikom rozwiązań technologicznych zwiększających produktywność”. I tutaj wychodzi niestety typowo menedżerskie podejście, które może negatywnie odbijać się na przebiegu wdrożeń chmurowych. Bo skoro menedżer tak wąsko rozumie cyfrową transformację, to i szeregowi pracownicy nie będą wiedzieli po co faktycznie zmusza się ich do używania kolejnego systemu czy narzędzia. A papier będzie dla nich wciąż najważniejszym nośnikiem. Dobrze widać to w zaawansowaniu procesów fakturowych. Wciąż w niewielu dużych firmach spoza branży IT stosuje się wyłącznie elektroniczny obieg dokumentów, które archiwizowane są poza siedzibą Jest to zresztą zbieżne z raportem podającym, że tylko 30 procent przedsiębiorstw “poddało cyfryzacji i automatyzacji zdecydowaną większość procesów biznesowych”. Wciąż często - mimo wielu prób unowocześnienia i usprawnienia procedur - w wielu organizacjach bez wydrukowania i zeskanowania papierowych dokumentów nie da się przeprowadzić wielu procesów.
Tzw. czynnik ludzki
Kluczowy dla mnie fragment raportu o wpływie tzw. czynnika ludzkiego na cyfrową transformację miejsca pracy nie zaskakuje. Wciąż mniej-więcej tyle samo zarządzających uważa, że istotne lub bardzo ważne są dwa obszary działania szefa IT: z jednej strony opieka nad infrastrukturą IT, a nawet wyborem sprzętu czy oprogramowania a z drugiej: pełnienie funkcji świadomego możliwości brokera zasobów z zew. Ten dualizm przejawia się niestety często w krótkowzrocznym myśleniu sprzęt vs cloud, typu: jednorazowy wydatek na serwer, który “bezpiecznie” stoi za ścianą jest lepszy niż comiesięczna faktura za “wirtualkę” we współdzielonej nie wiadomo z kim i nie wiadomo na czym, przestrzeni.
Odbija się to również na wynikach zapytania o możliwości podnoszenia jakości relacji biznesowych przez menedżera IT/CIO. Zdaniem mniej niż połowy pytanych (46 procent) może on wprowadzać innowacyjne technologie do organizacji a według marnych 30 procent może popularyzować znajomość najnowszych trendów. Przy tych wynikach pozyskiwanie rozwiązań od zewnętrznych dostawców wymienione przez niewiele ponad połowę (57 proc.) jest i tak niezłym wynikiem. W porównaniu do galopującej na zachodzie wirtualizacji, pokazuje jednak nasze tyły. A mogę się założyć, że niewielu pytanych w badaniu menedżerów orientuje się choćby w możliwościach Chmury Krajowej.
Skąd ta chmura?
Przy końcu części menedżerskiej raportu szerzej omówiono kwestie zewnętrznych dostawców rozwiązań IT. Ciekawe, że tylko 17 procent menedżerów za kluczowe uważa wspomaganie z zewnątrz procesów compliance w ich firmie. I tylko 25 proc. również za kluczowe uważa pełnienie przez partnera funkcji “integratora środowisk np. w zakresie migracji, budowania środowisk wielochmurowych”.
Co za tym idzie tylko tylko 43% respondentów “utożsamia cyfrową transformację z migracją zasobów i aplikacji do zewnętrznego data center”. To jedynie osiem punktów procentowych więcej od utożsamiania z tą transformacją “mitycznej” sieci 5G (podanej jako przykład nowoczesnych rozwiązań łącznościowych).
Zastanawia również rzadko (jak na wpływ pandemii) kojarzenie cyfrowej transformacji z adaptacją cyfrowych miejsc pracy (61 proc.). To pokazuje że nawet osoby zarządzające pracownika nie widzą ogromu potrzeb łączenia wszystkich miejsc wymiany informacji w firmie. A to akurat jeden z ważniejszych czynników zwiększania produktywności pracowników, którzy nie muszą ani poznawać, ani odwiedzać często nawet kilkunastu miejsc w poszukiwaniu konkretnej informacji. Dodatkowo łatwiej przy takim scentralizowanym systemie dbać o bezpieczeństwo danych a koszty utrzymania są mniejsze.
Wyniki pokazują więc że - bez względu na okoliczności - przenosiny firm do clouda przebiegają powoli. A żeby to zmienić należałoby zacząć od kadry zarządzającej, która wciąż jednak bazuje na papierach, fizycznych maszynach i wielości systemów - nierzadko ze zduplikowanymi funkcjami. Na szczęście światełko w tunelu jest, bo 84 procent “menedżerów IT skłonnych jest powierzyć zewnętrznemu podmiotowi świadczenie wsparcia serwisowego i helpdesk”. Czekać tylko na stuprocentową gotowość naszych szefów…
Źródła:
https://polcom.com.pl/wp-content/uploads/2022/02/Chmura-i-nowe-technologie.pdf
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu