Różne już historie słyszeliśmy o problemach klientów banków w Polsce, również mBanku, ale takiego widoku na koncie nie życzę nikomu.
Dzisiejszego poranka jeden z klientów mBanku zajrzał na swoje konto i oniemiał - widniało na nim niemal 2 mln zł długu. Ciężko sobie wyobrazić co mógł wtedy poczuć, ale na pewno większość z nas by się przestraszyła - a pomyłka to byłoby ostatnie o czym byśmy pomyśleli.
Co w tym najgorsze, w pierwszym kontakcie z bankiem w tej sprawie, klientowi temu nie została udzielona żadna pomoc czy wyjaśnienia.
W placówce mBuank poinformowano mnie, że nie zdejmą ze mnie długu, bo przecież wystawiony jest na mnie (tak, bo ktoś niekompetentny zajął moje konto, a nie prawdziwego dłużnika). Sprawę zgłosiłem na policję, lecz ci odmówili przyjęcia i skierowali mnie do prokuratury. Co jest z tobą nie tak Polsko? Jak to jest, że z dnia na dzień z powodu braku kompetencji i profesjonalizmu urzędników i pracowników banku (osób, do których społeczeństwo powinno mieć zaufanie), budzisz się i nagle stajesz się dłużnikiem państwa na prawie 2 MILIONY złotych!?
Czytaj dalej poniżej
Trudno się więc dziwić wzburzeniu tego klienta, ale na szczęście po kilku godzinach, kiedy ponownie udał się do placówki z żądaniem przedłożenia dokumentów, na podstawie których dokonano tego zajęcia, mBank poinformował swojego klienta, że to ich pracownik pomylił numery PESEL i sami z siebie zdejmą mu ten dług. Trudno ocenić czy udało się to załatwić w jeden dzień z dobrej woli banku, czy z uwagi na spore zasięgi tego posta na Facebooku - niemniej sam fakt, że takie coś jest możliwe bulwersuje. Współczuje panu Karolowi, i mogę tylko podejrzewać, co mógł dziś przez cały dzień przeżywać.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu